
Pechowo zaczął się nowy, 2022, rok dla mieszkańca Koronowa w powiecie bydgoskim. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności za kierowanie po pijanemu i za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. 2 stycznia jeszcze swoją sytuację pogorszył.
Policjanci ustalili, że poszukiwany może mieszkać na terenie Bydgoszczy. Zapukali do typowanego mieszkania w kamienicy. Drzwi otworzyła żona mężczyzny. Powiedziała, że mąż przebywa w delegacji. To nie przekonało funkcjonariuszy. Zauważyli niedomknięte okno dachowe. Jeden z policjantów wszedł na dach i górą przeszedł na kamienicę obok.
- Tam, za kominem, ukrył się 39-latek - informuje kom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Trafił do komisariatu, a potem do więzienia. Zgodnie z wyrokiem, spędzi w nim najbliższy rok i 2 miesiące.
Skok przez okno
Nie tylko on niefajnie przywitał nowy rok. Właśnie 1 stycznia w bloku w Grudziądzu odbywała się libacja. - W czasie spotkania towarzyskiego 47-letni mężczyzna kilkukrotnie uderzył 53-latka, po czym pokrzywdzony wyskoczył z okna, doznając licznych obrażeń ciała - mówi podkom. Robert Szablewski, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu. - Z miejsca został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.
Do sprawy zatrzymano 47-letniego mężczyznę i 45-latkę. Oboje byli pijani. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.
W Szubinie (powiat nakielski) funkcjonariusze dostali w pierwszy styczniowy weekend informację o intruzie. - Zostali poproszeni o interwencję w mieszkaniu na terenie miasta, gdzie zgłaszająca nie mogła się pozbyć nieproszonego gościa - szczegóły zdarzenia podaje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nakle. - Sytuacja szybko została opanowana. 31-latek w asyście mundurowych wyszedł z lokalu.
Jego personalia sprawdzono w policyjnych systemach. Wyszło na jaw, że od ponad miesiąca jest poszukiwany do odbycia kary w związku z przestępstwem gróźb, jakie miał na sumieniu. Teraz przyszłość ma zaplanowaną - spędzi 5 miesięcy za kratkami.
Siła (nie)pohamowania
Pewien włocławianin pierwszy dzień nowego roku również zalicza do straconych. Dosłownie, bo 35-latek tego dnia stracił na 3 miesiące prawo jazdy, za to dostał 1500 złotych mandatu i punkty karne. To dlatego, że rozwinął prędkość do 102 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym.
Przypomnijmy: zgodnie z nowymi przepisami (w bieżącym roku weszła w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym), zaostrzone zostały kary dla sprawców wykroczeń drogowych. Za przekroczenie prędkości o 52 km/h, taka czekała zatem kara na pirata.
Nałożeniem wyższego mandatu, w wysokości 2500 zł, zakończyła się nazajutrz interwencja w Inowrocławiu. 37-latek mknął 126 km/h na dopuszczalnej pięćdziesiątce. Prawko tak samo stracił.
Nie tylko w województwie kujawsko-pomorskim wybrani powitali kolejny rok - mimo niechęci - z mundurowymi. - Napastnik najpierw przewrócił 65-letnią panią na ziemię, potem uderzył pięścią w twarz i zabrał torebkę - takie zgłoszenie odebrał dyżurny policji w Suwałkach. - W torebce były dokumenty, karty płatnicze i 30 złotych.
Minął tydzień i policja wpadła na trop rozbójnika. To 24-latek. Niezłe z niego ziółko: miał przy sobie amfetaminę.
W Rudzie Śląskiej trwała impreza sylwestrowa. 56-latek akurat wyszedł na spacer z psem. Zwrócił uwagę młodemu mężczyźnie, który bił innego świętującego mężczyznę. 26-latek niby zrozumiał i najpierw odszedł. Sprawa okazała się rozwojowa, gdy po chwili odwrócił się i podbiegł, powalając właściciela psa na chodnik, zadając liczne ciosy. Wcześniej ten sam młodzieniec wywołał awanturę z kilkoma młodymi ludźmi i jeszcze na placu zabaw pobił mężczyznę z dzieckiem.
Odurzony i pijany kierowca
Są zdarzenia, o których latami się nie zapomina. Był 1 stycznia 2014. W Kamieniu Pomorskim w województwie zachodniopomorskim kierowca wjechał w grupę ośmiu osób.
Pięć z nich zginęło na miejscu. To trzech mężczyzn i dwie kobiety. Do szpitala trafiło troje dzieci: 10-letnia dziewczynka oraz chłopcy w wieku 10 i 8 lat. Starszego chłopca nie udało się uratować.
26-letni sprawca był pijany i odurzony narkotykami.