Wiele sklepów w galeriach handlowych wciąż pozostaje zamkniętych, bo nie opłaca im się otworzyć i płacić czynsz w normalnej wysokości, ustalonej jeszcze przed pandemią.
Według informacji Wirtualnej Polski są to m.in. Empik, który zamknął 40 z 280 sklepów w Polsce, Ochnik, gdzie jest czynnych 87 sklepów ze 102, 4F - 115 z 202 (87 nieczynnych), LPP (Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay) - 306 z 923 (67)
"Dzisiaj galerie handlowe to smutne przestrzenie ze snującymi się ludźmi w maseczkach" - powiedział w rozmowie z Propertynews.pl Sławomir Łoboda, wiceprezes zarządu LPP.
"Wszyscy są przestraszeni. Większą część powierzchni zablokowano taśmami z napisem: "nie wchodzić". Co chwilę z megafonów słychać komunikat w stylu: "uważaj, nie zbliżaj się, bo to jest niebezpieczne". Nikt rozsądny nie potwierdzi, że są to miejsca radosnych spotkań. To atrapy. Oczekiwanie, że przy tak drastycznie zmienionych okolicznościach będziemy respektować czynsze, na które się umówiliśmy w zupełnie innych warunkach, jest nie fair" - dodał Łoboda.
Polecamy także: 1 grosz za metr. Bydgoszcz obniża stawki za letnie ogródki
Tłumaczy, że nie można przymierzać odzieży, ani jej dotykać gołą ręką: "Co to w ogóle znaczy? Jak w takich warunkach na przykład kupić bieliznę bez przymiarki w dodatku mając na rękach gumowe rękawiczki? To nie są centra handlowe, dla których ja otworzyłem swoje sklepy".
Jego firma chce płacić czynsz adekwatny do tego, za może zaoferować teraz klientom. "Nasi koledzy całkiem niedawno temu mówili, że centrum bez usług dodatkowych jest ułomne i nie będzie w stanie funkcjonować. Należy zadać pytanie, czy centra handlowe będą jeszcze kiedykolwiek pełnić funkcję miejsc spędzania wolnego czasu i rozrywki. Czy wynajmujący zapewnią warunki, z których byli kiedyś dumni, uznając, że jedynie one gwarantują przeżycie centrom handlowym. Galerie dzisiaj nie spełniają takiej roli" - komentuje w Propertynews.pl Sławomir Łoboda.
Tymczasem Credit Agricole i PKO BP przedstawiły dane o płatnościach kartami i BLIKiem z o statniego tygodnia. Wynika z nich, że wznowienie ruchu w centrach handlowych przyczyniło się do wyraźnego wzrostu zainteresowania zakupami.
Transakcje w centrach handlowych wzrosły
Każda transakcja opisana jest kodem MCC (Merchant Category Code).
Jest to oznaczenie nadawane przedsiębiorstwu działającemu w danej branży w momencie zainstalowania terminalu do płatności kartami któregoś z globalnych operatorów (jak między innymi: Mastercard, Visa i American Express).
I tak, według money.pl, na podstawie kodów MCC wybraliśmy transakcje dokonywane w sklepach znajdujących się zazwyczaj w galeriach handlowych (np. odzież i obuwie, sprzęt RTV i AGD)" - informuje Credit Agricole.
Z danych zebranych przez bank wynika, że w sklepach wybranej kategorii wzrosły w ostatnim tygodniu o 90 proc. Co więcej, były o 20 proc. wyższe, niż w lutym, czyli przed wprowadzeniem obostrzeń.
Dane zebrane przez PKO BP nie są aż tak optymistyczne, ale wciąż mogą cieszyć właścicieli galerii handlowych.
Klienci tego banku zostawili w sklepach o 2,5 proc. mniej pieniędzy, niż przed zamknięciem centrów.
Aktualnie, sprawdzamy, jak to wygląda w poszczególnych sklepach w Kujawsko-Pomorskiem. Do tematu więc wrócimy.
