
Mariusz Leciński skierował zażalenie na powyższe postanowienie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, tłumacząc w nim, że owinięcie parkomatów uniemożliwiało korzystanie z nich, a alternatywny sposób uiszczenia opłaty, o którym informowały kartki umieszczone na parkomatach, był jedynie zalecany, a nie obowiązujący.

Wygrana w sądzie w Toruniu
Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie miało wątpliwości. W styczniu 2021 przyznało przedsiębiorczyni rację. - Owinięcie parkomatów folią uniemożliwiało wnoszenie opłat za parkowanie w SPP w jeden ze sposobów określonych uchwałą, która obowiązywała w dniu zdarzenia. Przedsiębiorczyni nie miała zatem obowiązku poniesienia opłaty dodatkowej, jaką nałożył na nią MZD – czytamy w uzasadnieniu. Wyrok właśnie się uprawomocnił.
Początkowa kwota 35 zł urosła przez kilka miesięcy do ponad 100 zł. Czy to była walka o pieniądze? – Nie, to była sprawa honoru – mówi przedsiębiorczyni i dodaje, że zamierza ubiegać się o zwrot wszystkich poniesionych kosztów, pieniędzy za wynajęcie prawnika również. – Nie powinnam ponieść kosztów z powodu tego, że ktoś postępuje wbrew prawu – twierdzi. Dodatkowo torunianka poprosiła prawnika, by ten wystąpił o odszkodowanie. – To był blisko rok pisania pism, rozmów z urzędami, zajęcia konta itp. Straciłam mnóstwo czasu. Gdyby nie mój upór, wyszłoby na to, że MZD miał rację – mówi kobieta.