W niedzielę, 21 maja, na drodze w Leniach Wielkich (gmina Dobrzyń nad Wisłą) doszło do tragicznego wypadku. Udział w zdarzeniu brało kilka pojazdów.
W kierunku Płocka jechały trzy motocykle - sportowe kawasaki i dwa Harleye-Davidsony.
- Jeden z kierujących Harleyem zaczął wyprzedzać kawasaki, ale na drugim pasie zobaczył samochód osobowy, który skręcał w lewo i przepuszczał innych kierujących. Zaczął hamować. Drugi motocyklista z Harleya-Davidsona, widząc, że nie ma czasu na hamowanie, postanowił położyć motocykl - wyjaśnia kom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowa KPP w Lipnie.
Maszyna jednak uderzyła w poprzedni motocykl, a sam mężczyzna przeturlał się na drugi pas jezdni i został przejechany przez nadjeżdżającego Volkswagena Sharana.
54-letni mieszkaniec Warszawy zginął na miejscu. Poprzednim motocyklem jechał mężczyzna i pasażerka. Kobieta w wyniku uderzenia drugim motocyklem doznała poważnych obrażeń i trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na miejscu zdarzenia pierwsza była załoga karetki pogotowia. Następnie strażacy - OSP Płomiany, OSP Dobrzyń i jeden zastęp z JRG w Lipnie, którzy zabezpieczyli miejsca działania, wspomagali działania policjantów, a na końcu usunęli płyny oraz części pojazdów z drogi.
Okoliczności tragicznego wypadku pod nadzorem prokuratury wyjaśniają lipnowscy policjanci. Prokurator zabezpieczył pojazdy biorące udział w zdarzeniu. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok mieszkańca Warszawy, który poniósł tragiczną śmierć. Zbadani na miejscu inni kierujący pojazdami byli trzeźwi.
