To słowa Aleksandra Zabłockiego z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka", któremu opowiedzieliśmy o niezwykłej postawie mieszkańców miasta. Sami organizują poszukiwania Elżbiety Bagniewskiej i msze św. w jej intencji, założyli też profil na Facebooku informujący o kolejnych akcjach i zasypali miasto plakatami z wizerunkiem zaginionej. - To bardzo ważne, żeby jak najwięcej ludzi znało tę twarz - pochwala Zabłocki. - Kiedyś na drzwiach naszej siedziby pewna pani zobaczyła plakat nastolatki, którą skojarzyła z dziewczyną widzianą kilka dni wcześniej. Dobrze rozpoznała. Nastolatka była w fatalnym stanie, ale udało się ją uratować.
Przeczytaj także: Zaginieni mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego. Pomóżmy ich odnaleźć! [zdjęcia, wideo]
"Itaka" poszukuje obecnie 1164 osób, tylko w lutym dołączyły kolejne cztery, w tym Elżbieta Bagniewska ze Świecia. - Każda sprawa jest inna. Czasem ludzie celowo zrywają kontakt z rodziną, czasem nie z własnej woli, a niekiedy zaginięcie ma podtekst kryminalny - wylicza Aleksander Zabłocki. - Udało się nam odnaleźć kobietę, którą rodzina szukała przez 15 lat. Okazało się, że wyjechała do pacy za granicą i celowo zerwała rodzinne więzi. Tymczasem bliscy martwili się o nią. Ktoś rozpoznał tę panią za granicą i gdy usłyszała o poszukiwaniach, odezwała się do nas, a w efekcie odnowiła relacje z rodziną. Był też przypadek kobiety, która miała wypadek w górach, w wyniku którego straciła pamięć. Odnalazła bliskich dopiero po 5 latach.
Ten przypadek każdy z nas szczególnie powinien wziąć sobie do serca. - Bo dowodzi, że wszyscy możemy się znaleźć w takiej sytuacji, jak Elżbieta Bagniewska bądź jej rodzina - wyjaśnia Zabłocki. - Dlatego im więcej osób angażuje się w poszukiwania, tym większe szanse na ich pozytywny finał. Dobrze, że świecianie są wrażliwi na ten problem, dzięki temu będą mogli być spokojniejsi, jeśli w ich rodzinie przydarzy się coś takiego.