https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalnie wiercili w rurociągu "Przyjaźń". Mieszkańcy obawiali się wybuchu

Ewelina Fuminkowska [email protected] tel. 54 238 70 86
Strażacy i policja nie dopuszczali nikogo na odległość 400 metrów w pobliże prowadzonej akcji.
Strażacy i policja nie dopuszczali nikogo na odległość 400 metrów w pobliże prowadzonej akcji. Ewelina Fuminkowska
Od środy wieczora i wczoraj przez wiele godzin strażacy niwelowali skutki wycieku ropy z rurociągu "Przyjaźń".

Strażacy, którzy zostali wezwani do pożaru rowu melioracyjnego, odkryli, że znajduje się w nim duża ilość substancji ropopochodnych. Jak się okazało, ktoś dokonał nielegalnego odwiertu paliwa. Odwiert znajduje się w polu kukurydzy około 400 metrów od drogi polnej, wiodącej do szosy Seroczki-Koneck w powiecie aleksandrowskim.

Przeczytaj również: Kolonia Serocka. Z rurociągu "Przyjaźń" wyciekła ropa. Ktoś jej pomógł [nowe informacje]

Wczoraj pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oceniali stopień zanieczyszczenia wody i gruntu.

- Przez parę dni będziemy pobierać próbki terenu, a także nadzorować usuwanie skutków zanieczyszczenia - poinformowała nas Anna Ciesielska z delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku.

Według przedstawicielki WIOŚ dopiero za kilka dni będzie wiadomo, czy i jak groźne dla środowiska jest skażenie.

Wczoraj na miejscu zebrali się mieszkańcy, zaniepokojeni sytuacją.

- Dziwię się, że ktoś nie bał się wiercić dziury w rurociągu. Przecież to mogłoby wybuchnąć, a gdyby wybuchło, zmiotłoby wszystko wkoło, może nawet aż do Przybranowa - denerwował się jeden z gospodarzy. Inni dziwili się, że nikt takiego rurociągu nie pilnuje. Niektórzy jednak usprawiedliwiali to, co się stało. - Benzyna drożeje, więc ludzie kombinują jak mogą - komentowano.
- Ten rurociąg był podobno monitorowany. Nie wiem, jak w dobie elektronicznego minitoringu mogło dojść do takiego wycieku - zastanawiał się Ryszard Borowski, wójt gm. Koneck.

Na miejscu pojawili się niemal natychmiast pracownicy Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń".

- W środę około godziny dwudziestej otrzymaliśmy informację od strażaków, że w pobliżu rurociągu ugaszono pożar rowu i że w rowie znajdują się substancje ropopochodne. Nasi ratownicy udali się na miejsce i stwierdzili, że ktoś zrobił odwiert w rurze. Wypompowali paliwo z rowu, zabezpieczyli rów i studnię melioracyjną oraz zamontowali zapory sorbcyjne. Naprawili także nielegalny odwiert - powiedział Roman Góralski, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych. Dodał, że rurociągiem tłoczona jest raz ropa, raz benzyna i to ona właśnie wyciekła. Przedstawiciel PERN uspokaja, że do wybuchu by nie doszło.

Przeczytaj także:W Wincentowie odkryli nielegalny odwiert ropy

Obecnie trwają prace rekultywacyjne, wszystkie tłoczenia zostały już uruchomione. Firma ustala, ile paliwa wyciekło przez dziurę w rurze.

Na miejsce przyjechali też kryminalni, policja bowiem prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalnego odwiertu.

To już nie pierwszy przypadek nielegalnego odwiertu w rurociągu "Przyjaźń" biegnącym z Płocka do Nowej Wsi Wielkiej.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
ja też wierce ale w ziemi i nic nie leci
G
Gość
po ile ta ropka?
n
nafciarz
Nie ropa, a olej napędowy. Pracownik takiej firmy, powinien ściśle określać rodzaj substancji.Dziennikarzom (dziennikarze po podstawówce?)z lokalnej pomorskiej czy tam kujawskiej nie dziwię się.
R
Remi Służewo
Zastanawia mnie jak to się stało że PERN nie zauważył wycieku. Przecież automatyka precyzyjnie kontroluje różnice ciśnień i jest w stanie wykryć wręcz kropelkowy wyciek. Poza tym jest jeszcze system ochrony katodowej rurociągu powinien wykryć awarię powierzchni rury.
W każdym bądź razie tylko profesjonalna firma jest w stanie zrobić nawet byle jaki odwiert.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska