Strażacy, którzy zostali wezwani do pożaru rowu melioracyjnego, odkryli, że znajduje się w nim duża ilość substancji ropopochodnych. Jak się okazało, ktoś dokonał nielegalnego odwiertu paliwa. Odwiert znajduje się w polu kukurydzy około 400 metrów od drogi polnej, wiodącej do szosy Seroczki-Koneck w powiecie aleksandrowskim.
Przeczytaj również: Kolonia Serocka. Z rurociągu "Przyjaźń" wyciekła ropa. Ktoś jej pomógł [nowe informacje]
Wczoraj pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oceniali stopień zanieczyszczenia wody i gruntu.
- Przez parę dni będziemy pobierać próbki terenu, a także nadzorować usuwanie skutków zanieczyszczenia - poinformowała nas Anna Ciesielska z delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku.
Według przedstawicielki WIOŚ dopiero za kilka dni będzie wiadomo, czy i jak groźne dla środowiska jest skażenie.
Wczoraj na miejscu zebrali się mieszkańcy, zaniepokojeni sytuacją.
- Dziwię się, że ktoś nie bał się wiercić dziury w rurociągu. Przecież to mogłoby wybuchnąć, a gdyby wybuchło, zmiotłoby wszystko wkoło, może nawet aż do Przybranowa - denerwował się jeden z gospodarzy. Inni dziwili się, że nikt takiego rurociągu nie pilnuje. Niektórzy jednak usprawiedliwiali to, co się stało. - Benzyna drożeje, więc ludzie kombinują jak mogą - komentowano.
- Ten rurociąg był podobno monitorowany. Nie wiem, jak w dobie elektronicznego minitoringu mogło dojść do takiego wycieku - zastanawiał się Ryszard Borowski, wójt gm. Koneck.
Na miejscu pojawili się niemal natychmiast pracownicy Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń".
- W środę około godziny dwudziestej otrzymaliśmy informację od strażaków, że w pobliżu rurociągu ugaszono pożar rowu i że w rowie znajdują się substancje ropopochodne. Nasi ratownicy udali się na miejsce i stwierdzili, że ktoś zrobił odwiert w rurze. Wypompowali paliwo z rowu, zabezpieczyli rów i studnię melioracyjną oraz zamontowali zapory sorbcyjne. Naprawili także nielegalny odwiert - powiedział Roman Góralski, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych. Dodał, że rurociągiem tłoczona jest raz ropa, raz benzyna i to ona właśnie wyciekła. Przedstawiciel PERN uspokaja, że do wybuchu by nie doszło.
Przeczytaj także:W Wincentowie odkryli nielegalny odwiert ropy
Obecnie trwają prace rekultywacyjne, wszystkie tłoczenia zostały już uruchomione. Firma ustala, ile paliwa wyciekło przez dziurę w rurze.
Na miejsce przyjechali też kryminalni, policja bowiem prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalnego odwiertu.
To już nie pierwszy przypadek nielegalnego odwiertu w rurociągu "Przyjaźń" biegnącym z Płocka do Nowej Wsi Wielkiej.
Czytaj e-wydanie »