Do Bydgoszczy przyjechała delegacja gospodarcza z Nadrenii-Palatynatu (18.10). Byli to przedstawiciele pięciu firm z różnych branż, m.in. metalowej, elektronicznej, oświetleniowej, budownictwa, automatyki przemysłowej.
Bezpośrednie spotkania między przedsiębiorcami odbyły się przy wsparciu tłumaczy w tzw. układzie stolikowym - w Restauracji Sowa w Bydgoszczy. Każde trwało do 40 minut.
Polsko-niemiecką giełdę kooperacji otworzył m.in. dr Volker Wissing, minister ds. gospodarki, komunikacji, rolnictwa i uprawy winorośli landu Nadrenia-Palatynat: - 99,7 proc. firm w Nadrenii-Palatynatcie to małe i średnie przedsiębiorstwa z różnych branż, które odpowiadają za 55 proc. wytworzonych produktów - mówił Wissing. - Małe i średnie dominują także w województwie kujawsko-pomorskiem. Jesteśmy blisko, więc możemy rozwijać współpracę. Polska zajmuje 10. miejsce, jeśli chodzi o współpracę gospodarczą z naszym landem. W 2015 roku sprzedaliśmy do waszego kraju produkty za 1,9 mld euro, czyli o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast kupiliśmy od was artykuły za 1,4 mld euro.tym przypadku mówimy o 6 proc. wzroście. Macie wysoki wzrost gospodarczy. Liczę ponadto, że wasi turyści będą odwiedzać Nadrenię, a nasi Bydgoszcz. Staramy się do minimum ograniczyć biurokrację dla przedsiębiorców i na pewno tak będzie również w kontaktach z kujawsko-pomorskimi partnerami.
Czego oczekują od Niemców lokalni przedsiębiorcy?
- Interesuje nas współpraca z niemiecką firmą Frank Serr Showserwis, możemy ich wesprzeć swoją bazą noclegową - zaproponowała nam Beata Czekalska z Hotelu Brda w Bydgoszczy.
Frank Serr od 20 lat organizuje szeroko rozumiane eventy, oferuje aktualne tematy i przygotowanie sceniczne (musicale, teatry). Swoje produkcje pokazuje w teatrach i halach do 5 tys. widzów. Pracuje na europejskich scenach i planuje ze swoimi usługami odwiedzać także nasz region.
- Cieszę się, że giełdy korporacyjne wracają do łask - komentował Andrzej Wosik, prezes firmy Ebud-Przemysłówka w Bydgoszczy. - One kiedyś działały, ale my nie byliśmy do nich przygotowani. Z zachodnimi firmami dzieliła nas bowiem przepaść. Jednak od tego czasu dużo się zmieniło, różnice się stopniowo zacierały, poszliśmy bardzo do przodu. Dlatego dziś możemy śmiało zostać partnerami w biznesie. Chciałbym przekonać się na własnej skórze, jak współpracuje się bez biurokratycznych trudności. To może być ciekawe doświadczenie, którego polscy przedsiębiorcy, niestety, nie znają, a ja bardzo chciałbym.
Giełdę kooperacyjną zorganizował Marek Góralczyk, partner ds. gospodarczych Landu Nadrenia-Palatynat w Polsce.
Wydarzenia organizowane w ramach takich giełd są doskonałą okazją do przedstawienia ofert współpracy lokalnych firm niemieckim partnerom. Cieszą się sporym zainteresowaniem. Umożliwiają naszym przedsiębiorcom nawiązywanie bezpośrednich kontaktów z partnerami biznesowymi z Niemiec.
