Rozmowa z PAWŁEM ŁUCZECZKO socjologiem z Uniwersytetu Gdańskiego
- Czy zna pan dowcip, który rozśmieszy wszystkich, niezależnie od kraju, w którym go opowiemy?
- Jestem w stanie sobie taki dowcip wyobrazić. Byłby to na pewno dowcip sytuacyjny, bo wszyscy lubimy się pośmiać, np. gdy ktoś się w spektakularny sposób przewróci. Ale im bardziej wyrafinowany humor, tym ważniejszy jest jego społeczny kontekst. Wiele typowo polskich dowcipów na pewno nie rozśmieszy obcokrajowca.
- Istnieją społeczności szczególnie obdarzone poczuciem humoru?
- Nie znam takich badań. Na pewno jednak powściągliwość czy spektakularny sposób okazywania radości są w jakimś stopniu zdeterminowane kulturowo. A więc można sobie wyobrazić sytuację, że pewne narody są bardziej skłonne do śmiechu niż inne.
- Trudno wyobrazić sobie niekontrolowany wybuch śmiechu wśród pracowników japońskiej korporacji, łatwiej w centrali Fiata.
- To prawda. Japońska korporacja niesie ze sobą pewną kulturę zachowań, w której niewiele jest miejsca na zachowania spontaniczne. W kulturach Południa łatwiej to sobie wyobrazić. Ale to, że Japończyk nie wybucha śmiechem wcale nie oznacza, że jest osobą pozbawioną poczucia humoru, bo tak jak różne mamy dowcipy, tak i różne sposoby okazywania radości. Jeśli rozbawiony Meksykanin nie kula się po ziemi, pewnie będzie uważany za sztywniaka, Japończyk w takiej sytuacji zostałby pewnie uznany za osobę niespełna rozumu. Bo sam uśmiech na twarzy Japończyka może oznaczać wybuch radości. Antropolog Ruth Benedict przedstawiła to bardzo plastycznie - nasz umysł jest cieczą wlaną do naczynia kultury.
- A ponieważ umysł Niemców został wlany do pikielhauby, a Brytyjczyków do herbacianej filiżanki, humor niemiecki raczej nie bawi Anglika.
- Myślę, że łatwiej byłoby Niemcom rozbawić Anglików, niż wyrafinowanym angielskim humorem trafić w poczucie humoru Niemców. Skądinąd Szkotów raczej nie będą śmieszyły kawały o Szkotach, tak jak nas raczej nie bawią dowcipy o Polakach. W roli etatowego półgłówka wolimy np. Rosjanina.
- Czy we wszystkich kulturach opowiada się krótkie opowiastki - dowcipy?
- Jest kilka zjawisk społeczno-kulturowych, które nazywamy powszechnikami kulturowymi. Występują one w prawie wszystkich kulturach. Takim powszechnikiem jest rodzina, ale i narkotyki, bo każda cywilizacja wynalazła sposoby otumaniania się. Dowcip również do nich należy. Warto sobie uświadomić, że dowcip to po prostu część folkloru, gatunek ustnej literatury przekazywany z pokolenia na pokolenie...
- Wymyślamy dowcipy kolektywnie?!
- W czasach socjalizmu ludzie opowiadali sobie o specjalnej jednostce SB, która wymyśla dowcipy, aby tworzyć jakiś wentyle bezpieczeństwa. Tym tłumaczono obfitość dowcipów politycznych. Ale one mają zbiorowego autora - powstają przy okazji relacji międzyludzkich, a później się indywidualizują w ustach poszczególnych "opowiadaczy". Podobne dowcipy istnieją w niezliczonej liczbie wariantów, dlatego często, gdy opowiadany jest dowcip, w towarzystwie znajduje się ktoś, kto mówi "znam ten dowcip, ale w innej postaci". A to właśnie jest cecha folkloru: ustnie przekazywany tekst jest wzbogacany i modyfikowany.
- Ponoć nieświadomie powtarzamy dowcipy starożytne, lecz w nowych szatach.
- Oczywiście, obieg dowcipu to w ogóle ciekawe zjawisko. Na przykład wiele dowcipów o braciach Kaczyńskich to zmodyfikowane wersje dowcipów z PRL. Ostatnio los ten podzielił Donald Tusk, który w starych dowcipach zajął miejsce Edwarda Gierka. I wkomponowuje się w nie w całkiem udany sposób.
- Nie stać nas na nowe dowcipy?
- Problem widzę w czymś innym. Niestety, humor bardzo nam się psuje - dowcip zmierza w kierunku mało wyrafinowanym, w klimaty sprośności i wulgarności. Chyba wpłynęły na to nowoczesne media, głównie internet, które bardzo obniżają poprzeczkę.
Na Tydzień Humoru "Pomorskiej" przygotowaliśmy dla internautów dwa konkursy z nagrodami. Od dziś możecie przesyłać na internetowy adres "Gazety Pomorskiej" -
[email protected]- najlepsze Waszym zdaniem, dowcipy i najkomiczniejsze zdjęcia oraz własne filmy lub linki do śmiesznych filmików znalezionych w internecie. Dla zwycięzców - pakiety najlepszych komedii.
Czytaj e-wydanie »