https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niemka, Ursula von der Leyen, kandydatką na szefową Komisji

Kacper Rogacin
East News
Jest porozumienie w sprawie obsady kluczowych stanowisk w Unii Europejskiej. Ursula von der Leyen jest kandydatką na szefową Komisji Europejskiej, natomiast Charles Michel będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. Porozumienie osiągnięto wczoraj po godz. 19.

Impas w sprawie obsady kluczowych stanowisk Unii Europejskiej został przełamany. We wtorek wieczorem przedstawiciele krajów członkowskich doszli do porozumienia - nową szefową Komisji Europejskiej ma zostać Ursula von der Leyen. To pierwsza w historii kobieta na tym stanowisku. Z kolei Charles Michel, premier Belgii, będzie przewodniczącym Rady Europejskiej.

Ustalono też, że szefową Europejskiego Banku Centralnego ma zostać Christine Lagarde z Francji, natomiast stanowisko szefa dyplomacji Unii Europejskiej zająłby Josep Borrell z Hiszpanii.

- Rada Europejska zaakceptowała obsadę czołowych stanowisk w unijnych instytucjach - podał na Twitterze dotychczasowy przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Ursula von der Leyen jest od 2013 r. ministrem obrony Niemiec. Jest również bliską współpracowniczką Angeli Merkel. Nowa szefowa Komisji Europejskiej pochodzi z Saksonii i jest matką siedmiorga dzieci. W przeszłości była m.in. ministrem rodziny i pracy.

Jeszcze niedawno wydawało się, że stanowisko to przypadnie dotychczasowemu wiceprzewodniczącemu KE Fransowi Timmermansowi. Przez trzy dni szczytu nie wypracowano jednak rozwiązań, które zadowoliłyby wszystkich. Dla Polski, Włoch, Irlandii, Estonii, Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji i Węgier Frans Timmermans był kandydatem nie do zaakceptowania. A to jego początkowo typowały Francja, Niemcy oraz Holandia na szefa Komisji Europejskiej.

- Donald Tusk jest koordynatorem tego procesu. Wysłuchuje wszystkich zdań i komunikuje innym, ile głosów może paść. Próbuje stworzyć jakąś większość - na razie bez skutku - relacjonował w ciągu dnia przebieg szczytu europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski. Zdaniem Saryusza-Wolskiego Donald Tusk w tych działaniach nie był bezstronnym arbitrem. - Stanął po stronie grupy popierającej Fransa Timmer-mansa - mówił Saryusz-Wolski w Polskim Radiu 24.

Tak długiego szczytu nie było od lipca 2015 r, kiedy obradowano w sprawie kryzysu greckiego. Rozmowy o obsadzie najważniejszych unijnych stanowisk prowadzono już podczas niedawnego szczytu G20 w Osace.

Jak podało RMF FM, premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z Ursulą von der Leyen. Miał zaprosić ją do Warszawy. Rozmowa oscylowała wokół wizji przyszłej Komisji Europejskiej, a także o kierunku, w jakim zamierza podążać Ursula von der Leyen. Morawiecki miał też poruszyć temat stanowiska dla polskiego komisarza.

Podana obsada stanowisk to na razie nominacje. O dalszym losie zadecyduje Parlament Europejski, który będzie głosował nad przyjęciem propozycji obsady stanowisk. Do głosowania ma dojść za niecałe dwa tygodnie. Głosowaniu nie będzie podlegał dotychczasowy premier Belgii Charles Michel, którego Rada wybrała na następcę Donalda Tuska.

„Pan Bóg ma jednak poczucie humoru. Ale skoro polscy i węgierscy zamordyści popierają obiektywnie dobrą kandydatkę na szefa Komisji Europejskiej, to Alleluja i do przodu! Za UvdL Niemcy służyli pod polską komendą, a Polacy pod niemiecką. Jest zwolenniczką obronności europejskiej” - napisał na Twitterze Radosław Sikorski, europoseł i były minister obrony narodowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska