Na stadionie nie było wielu widzów, za to właścicieli nierasowych psów nie brakowało. Każdy chciał się pochwalić swym pupilem.
Piękne, bo kochane
Imprezę zorganizował człuchowski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Pieski oceniano za posłuszeństwo i wdzięk. Jury miało twardy orzech do zgryzienia, bo każdy z mieszańców miał swój urok.
Wśród psów zwyciężył prawdziwy kundelek Czarek Bożeny Borzych.
Rasowe też
- Przyprowadzono też psy rasowe, ale i je dopuściliśmy do konkursu, bo nie liczyło się podobieństwo do medalistów, ale wrażenia ogólne i urok występujących - mówi Dominika Ossowska, szefowa Schroniska dla Zwierząt w Chojnicach, która była jurorką na człuchowskiej wystawie.
Nierasowe też są piękne
(bn)
Niecierpliwie czekano na werdykt.
Kiedy w Sworach dumnie kroczyły rasowe czworonogi, swoje święto w Człuchowie miały kundelki. Na stadionie OSiR oceniano ich urok i wdzięk, a dla najlepszych były nagrody.
