Każdy, kto kupi piątkową "Pomorską", znajdzie w niej bon, upoważniający do zakupu biletu na finał DPŚ w Bydgoszczy, ze specjalną zniżką. Za wejściówkę normalną na sektor C, wartą 75 złotych zapłaci 50, a za bilet na sektor B (miejsca numerowane) zamiast 150 - 120 złotych. Bilety w promocji można będzie kupić w specjalnych punktach sprzedaży - w sieciach STS i Empik oraz w kasie Polonii (warunkiem jest posiadanie wyciętego kuponu). Szczegóły akcji - w piątkowym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
To nie wszystkie niespodzianki dla naszych Czytelników. W przyszłym tygodniu zorganizujemy również konkurs, w którym będzie można wygrać nie tylko bilety na finał DPŚ, ale także specjalną wejściówkę upoważniającą do wejścia przed zawodami do parku maszyn!
Szczegóły - również w piątkowym wydaniu "Pomorskiej".
Treningi już w piątek
A o tym, że warto wybrać się na zawody DPŚ (baraż - w czwartek 31 lipca w Bydgoszczy, finał - w sobotę 2 sierpnia w Bydgoszczy), nie trzeba przekonywać kibiców. Drużynowe mistrzostwa zawsze należą do najbardziej zaciętych zawodów, a losy złotego medalu często rozstrzygają się w ostatnich wyścigach zawodów.
Do walki o obronę mistrzostwa szykują się już Polacy. Trener Marek Cieślak wybrał czwórkę: Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Janusz Kołodziej. Zawodnikiem rezerwowym kadry jest Krzysztof Buczkowski. O tym, kto ostatecznie znajdzie się w składzie na finał, Cieślak zdecyduje w przyszłym tygodniu, po ostatnim treningu.
Jarosław Hampel zaprasza na DPŚ w Bydgoszczy
Pierwszy sprawdzian formy kadrowiczów - już w najbliższy piątek. Reprezentacja Polski skorzysta z okazji, że turniej jest rozgrywany u nas i przeprowadzi dwa treningi (przed i po południu) na torze przy Sportowej 2.
Biało-czerwoni zapewniają, że dobrze przygotują się do walki. I zrobią wszystko, by kibice byli zadowoleni. - Liczę na dobry wynik, dobrą żużlową imprezę i mocną walkę o medal - zapewnia Jarosław Hampel. - Co do wyjściowego składu, to zdaję się na wybór trenera. To może to być trudna decyzja, bo kilku chłopaków jest naprawdę w formie. Drużynowy Puchar Świata to taki czas, kiedy można stworzyć z pozostałymi kolegami dobre relacje i naszym atutem jako Polaków jest właśnie rodzący się wówczas "team spirit", czyli duch współpracy w zespole - dodaje.
Kogo najbardziej obawiają się Polacy? - Najtrudniejszym przeciwnikiem może być dla nas Dania, dysponująca wyrównanym, a przy tym mocnym składem - wylicza Hampel. - Nas liczy cała żużlowa Polska i musimy w tegorocznym udźwignąć tę presję.
Przypomnijmy, że tylko Polacy są na razie pewni udziału w finale. Pozostałe reprezentacje przez najbliższy tydzień będą walczyć o awans. Przepustki zdobędą zwycięzcy półfinałów (sobota w Kings Lynn: W.Brytania, Australia, USA, Włochy oraz w poniedziałek w Vastervik: Szwecja, Dania, Czechy, Łotwa) oraz najlepsza drużyna z barażu (pojadą w nim drużyny z miejsc 2 i 3 w półfinałach).
Andreas Jonsson zaprasza na DPŚ w Bydgoszczy