Bach dwa lata temu był uznawany w Danii za wielki talent. W finale Drużynowym Mistrzostw Świata juniorów w angielskim Rye House był niepokonany w pięciu startach i poprowadził Danię do złota. Była to jednocześnie pierwsza porażka polskiej reprezentacji w tych rozgrywkach.
Przeczytaj także:Toruń podzielił miliony na sport. Najwięcej na hokej i piłkę
Zakwalifikował się także do serii finałowej indywidualnych mistrzostw, w której zajął 8 miejsce (najlepszy występ w Daugavpils). Powetował sobie to w rodzinnym kraju, w którym pewnie sięgnął po mistrzostwo juniorów.
Wydawało się, że w 2011 roku zaatakuje podium IMŚ, ale plany pokrzyżowała mu poważna kontuzja nogi. Duńczyk później rozpoczął sezon i szybciej musiał go zakończyć. W Polsce nie pojawił się ani razu.
Młody żużlowiec w nadchodzącym sezonie będzie startował w duńskim Fjelsted, w brytyjskim Workington, które startuje w Premier League oraz w Peterborough Panthers w Elite League.
- Chciałbym przede wszystkim wrócić do formy po kontuzji i być jeszcze lepszym zawodnikiem niż wcześniej. Rok 2010 był naprawdę dobry dla mnie, chcę do tego wrócić - zapowiada Bach.
- Początkowo miał to być jedynie kontrakt warszawski, który zapewni mu możliwość rozmów z innymi klubami. Potem jednak zaczęliśmy rozmawiać i postanowiliśmy spróbować go na wiosnę. Dostanie szanse i zobaczymy co z tego wyjdzie - mówi prezes Wojciech Stępniewski.
Czytaj e-wydanie »