Pretekstem do dyskusji o przywróceniu posterunku była wizyta na sesji m. insp. Macieja Sadowskiego, p.o. zastępcy komendanta powiatowego policji w Aleksandrowie Kujawskim, który scharakteryzował stan bezpieczeństwa w mieście. Gość rady tłumaczył, ze swoją nową funkcję (przeszedł z pionu kryminalnego) w komendzie pełni od niedawna i jego informacje pochodzą od kolegów z prewencji. Według tych danych Nieszawa nie jest zagrożona przestępstwami takimi jak rozboje, włamania czy kradzieże.
Inne odczucia mają radni, którzy twierdzili, że mieszkańcy nie czują się bezpiecznie i apelowali o więcej patroli, bowiem nie brakuje aktów wandalizmu (wywracane i niszczone kosze na śmieci, uszkodzone tablice informacyjne). Twierdzili, że godzina w tygodniu dyżuru dzielnicowego w urzędzie niewiele daje. Apelowali o przywrócenie posterunku, który tu kiedyś był i nadal istnieją pomieszczenia, w których się mieścił. Radni zapowiedzieli, że sami także będą zabiegać u komendanta wojewódzkiego o posterunek.
Czytaj również: Śmierć w gospodarstwie. Byk zabił pracownika!