Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa. Zespół Szkół ma problemy finansowe. Radni dowiedzieli się o tym na sesji.

Jadwiga Aleksandrowicz
Na sesję zaplanowano przyjęcie dwóch uchwał. Obrady zajęły jednak ponad trzy godziny, bo nie zabrakło przytyków osobistych i sporów.

Dyrektorka sygnalizowała?

Zaczęło się od wniosku radnego Piotra Kowalskiego, by odczytać protokół z poprzedniej sesji, bo radny nie miał czasu się z nim zapoznać. Rada w głosowaniu uznała, że to zbyteczne. Przyjęła jednak inny wniosek tego radnego: wyjaśnienie, jaka jest sytuacja finansowa Zespołu Szkół. Odrzuciła dwa inne proponowane dodatkowe punkty programu.

Burmistrz Andrzej Nawrocki wnioskował o uchwalenie trybu przygotowania przyszłorocznego budżetu, ale okazało się, ze materiały dostali tylko niektórzy radni i w głosowaniu wniosek burmistrza przepadł. Przepadł też wniosek radnego Stanisława Wiśniewskiego, dotyczący wyjaśnienia , skąd wziął się "przejściowy deficyt", o którym jest mowa w projekcie uchwały, wprowadzające zmiany do budżetu.

Najdłużej jednak dyskutowano o sytuacji w Zespole Szkół, gdzie brakuje pieniędzy. Okazało się, że nie płacono składek ZUS, brakowało na opał, internet i inne wydatki

- Sygnalizowałam państwu na grudniowej sesji, że budżet jest za mały - tłumaczyła Renata Pypkowska, dyrektorka Zespołu Szkół, w którym jest przedszkole, szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum. Szkoła miała do dyspozycji 1,7 mln złotych. Dyrektorka twierdziła, że winę za zaistniałą sytuację ponosi była księgowa.

Zawiniła księgowa

- To uczciwa dziewczyna, ale się pogubiła. Chowała rachunki do szuflady, bo bała się mi powiedzieć, że brakuje pieniędzy na ich uregulowanie - mówiła na sesji dyrektorka. Z księgową nie przedłużono umowy i w czerwcu odeszła. Zastąpiła ją siostra miejskiej skarbniczki.

Miasto "dorzuciło" szkole pieniędzy, m.in. na opał i ZUS. Podobno obecny dług wynosi ok. 50-60 tys. złotych. Podobno, bo żadnych konkretnych wartości na sesji nie podano. Radni dowiedzieli się jedynie, że do sesji na Zespół Szkół wydano już ponad 1,9 mln złotych.

Jednocześnie dyrektorka zapewniała, że nieprawdą jest jakoby odwoływano lekcje informatyki.
Tłumaczyła, że internet był nieczynny także dlatego, że szkole "siadały" bezpieczniki, natomiast finanse szkoły pochłonęły m.in. wynikające z Karty Nauczyciela wyrównania dla nauczycieli.

Roman Chmielewski, przewodniczący rady, głośno zastanawiał się, czy przy malejącej liczbie uczniów, gdy w klasach jest po kilkanaście osób, potrzeba tylu nauczycieli i czy nie można klas łączyć.

Dyrektorka tłumaczyła, że były też nieprzewidziane wydatki, związane z rocznym urlopem dla poratowania zdrowia jednego z nauczycieli i koniecznością organizowania płatnych zastępstw.

Radni domagali się, by ujawniono wyniki kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej, która badała finanse UrzęduMiasta i podległych mu jednostek, w tym Zespół Szkół. Burmistrz twierdził, że wprawdzie kont ola się skończyła, ale wnioski dopiero nadejdą.

Przy okazji gorącej dyskusji na ten i inne tematy radny Kowalski zarzucił burmistrzowi, że kłamie. Radny Wiśniewski wypomniał przewodniczącemu, że kierowany przez niego "Jantur" okradł rolników. Przewodniczący odwdzięczył się uwagą, że radny Wiśniewski jest zwolniony z podatku rolnego, natomiast radna Belter zarzuciła radnemu Kowalskiemu niekompetencję w sprawach samorządowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska