O przeprawę promową pytano także podczas niedawnej sesji rady miejskiej. Po raz pierwszy od lat promu nie będzie użytkować klub sportowy Jagiellonka, a właściciel jednostki, czyli miasto, a konkretnie Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Robert Zaremba, pełniący w tym zakładzie obowiązki kierownika, tłumaczył radnym, że prom był już przygotowany do wyjścia w wodę pod koniec kwietnia, ale ktoś złośliwie zalał silnik wodą i trzeba było tę podstawową część jednostki rozebrać i doprowadzić do porządku.
Wiadomości z Aleksandrowi Kujawskiego
- Uporaliśmy się już z silnikiem. Czekamy jedynie na wyższy stan wody w Wiśle. Wszystko jest przygotowane do sezonu - powiedział nam wczoraj Robert Zaremba. - Wody w rzece jest jednak tak mało, że prom można niemal obejść dokoła.
Jednostka została odmalowana i przygotowana pod względem technicznym do rejsów. Nie ma też - jak zapewnia przedstawiciel "komu-nalki“ - problemów z fachową obsadą. Na promie ma się pojawić kasa fiskalna, o co zabiegał w poprzednich latach Zaremba, bo rozliczenia biletów budziły wiele zastrzeżeń i podejrzeń o nieprawidłowości. Pojawiały się nawet bilety kserowane, albo - jak sygnalizowali nam Czytelnicy - wydawano bilety o niższej wartości niż wynosiła opłata lub nie wydawano ich wcale.
Przeprawa promowa jest przedłużeniem drogi powiatowej. Rada Powiatu Aleksan-drowskiego co roku przyznawała na tę przeprawę dotację. Na niedawnej sesji radni powiatowi przeznaczyli kwotę 70 tys. złotych na funkcjonowanie promu.
Nieszawscy samorządowcy zabiegają także o włączenie w utrzymanie przeprawy samorządów powiatów i gmin, leżących po drugiej stronie Wisły, ponieważ z przeprawy korzystają także mieszkańcy tamtych terenów. Dotąd takiej woli współpracy ze strony sąsiadów nie było. Ale - jak informuje burmistrz Marian Tołodziecki - i ta sprawa powinna zostać uregulowana. Rozmowy trwają.
Czytaj e-wydanie »