W sobotę o godz. 6 rano na parkingu bloku obok komendy policji stała kobieta, która krzyczała i śpiewała. Spacerowała wokół jednego z zaparkowanych aut, zostawiła tam potłuczone znicze i rolki papieru.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Zareagowali policjanci, którzy o sytuacji zostali powiadomieni przez mieszkańców. Dyżurny odebrał w tej sprawie kilka telefonów. Funkcjonariusze, którzy przybiegli na miejsce, starali się nawiązać kontakt z kobietą. Bezskutecznie. Jak się okazało, to 31-letnia mieszkanka Aleksandrowa. Została karetką odwieziona do specjalistycznego szpitala. Nie wiadomo, dlaczego wyszła z domu.
Nietypowa pobudka. Śpiewająca pod blokiem 31-latka