Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezapomniane rejsy szuwarowców z Celulozy

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Aktor Wojciech Siemion był częstym gościem w leśniczówce Pranie, dlatego żeglarze ze Świecia chętnie przy niej cumowali
Aktor Wojciech Siemion był częstym gościem w leśniczówce Pranie, dlatego żeglarze ze Świecia chętnie przy niej cumowali fot. archiwum czesława wejnera
Zamarzyliśmy o sekcji żeglarskiej w kombinacie. Poszliśmy do dyrektora prosić o jakiś jacht. Dał nam materiał i kazał go zbudować.

Były lata 70. Świecie słynęło z Zakładów Celulozy i Papieru. Kombinat dawał pracę tysiącom mieszkańców. Kwitły wczasy pod gruszą, dzieci jeździły na obozy i kolonie. Pracownicy Ludwik Górski, Karol Ryczer i Józef Peka wpadli na pomysł, żeby poszerzyć wakacyjną ofertę zakładu. Postanowili założyć sekcję żeglarską. - Poszli prosić dyrektora, żeby kupił jakiś jacht, a on powiedział: „Jak go sobie zbudujecie, to będziecie go mieli.” Dał nam materiał i miejsce, zabraliśmy się więc do pracy - wspomina Czesław Wejner ze Świecia.

Pierwszy był Perseusz

Właśnie został on zatrudniony w Celulozie, gdzie przeniósł się z Chojnic. Pracował tam przy budowie jachtów.
- Dlatego od razu przydałem się w sekcji żeglarskiej. Do dyspozycji dostaliśmy dobrej jakości materiały i przestronną halę. Znajdowała się tam, gdzie teraz są osadniki oczyszczalni biologicznej - uściśla Wejner.
Budowali jacht z zapałem. - Aż skończyliśmy Perseusza. To był jacht balastowo-mieczowy, który mógł pływać nawet po Zatoce Gdańskiej - podkreśla pan Wejner.
Dyrektor Celulozy nie krył podziwu. - Jak zobaczył Perseusza, od razu dokupił nam dwa Ramblery. Tak powstała sekcja i zaczęła się nasza długa przygoda żeglarska z ludźmi z Celulozy - wspomina Wejner.
Pracownicy musieli dbać o jachty. - Z biegiem lat mieliśmy ich coraz więcej W najlepszym momencie było ich kilkanaście: Ramblery, Oriony, Venuski, Nesze. Dostaliśmy też motorówkę, a nawet jacht pełnomorski „Dar Świecia”, który Celuloza kupiła niedokończony z Mostostalu. Był zwodowany w stoczni na wysokości Chełmna - wspomina Wejner.
Na zimę jachty były zwożone do Świecia - Przygotowywaliśmy je do sezonu. Musiały być niezawodne, bo przez całe lato były rozchwytywane. Albo wypożyczali je pracownicy, albo prowadziłem obozy żeglarskie - objaśnia Wejner.
Dwa tygodnie na Mazurach spędziło wiele dzieciaków, których rodzice pracowali w Celulozie.- Przygód mieliśmy co nie miara. Większość miłych, jak spotkania z aktorem Wojciechem Siemionem, który regularnie gościł w leśniczówce Pranie (mieści się tam muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego - przyp. red.) i dlatego my też tam cumowaliśmy - opowiada Wejner. - Wspaniałe były wyprawy z krótkofalowcami. Jeden z nas - Mieciu Szczygieł - potrafił nadawać głosem i zgadywać się z innymi żeglarzami. Wtedy to była atrakcja, daleko przed wymyśleniem komórek.

Zaliczyli grzyba

Ale zdarzyły się też chwile straszne. - Gdy byliśmy w Mrągowie, obok zacumował obóz Telewizji Polskiej. Siedziałem w porcie, gdy ktoś przybiegł do mnie, że trzech naszych się topi. Okazało się, że mieli popilnować jachtów ludzi z Telewizji, którzy poszli do miasta, ale zamiast tego jednym wypłynęli. Wsiadłem na motorówkę i z daleka już zobaczyłem grzyba (łódka do góry nogami). Jeden z naszych siedział na niej i trząsł się z zimna. Nie potrafił powiedzieć, gdzie jest dwóch pozostałych. Wtedy dopłynęli do nas ludzie z Telewizji i powiedzieli, że wzięli już ich na brzeg, ale ten jeden nie chciał z nimi płynąć, bo „pan Wejner mu zakazał”. Dobrze zrobił bo zawsze ich uczyłem, że w takim wypadku mają siedzieć na grzybie. Tłumaczyłem, że jacht na pewno nie zatonie, a oni, choćby mieli do brzegu tylko 20 metrów, mogą ich nie przepłynąć.
Na obozie żeglarskim z panem Wejnerem był nawet Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia. - Zaprosiłem go, bo fundował dzieciom koszulki z logiem naszej sekcji. Chodziło o to, żeby zawsze wyróżniali się i nigdy nie zgubili. Burmistrz przyjął zaproszenie i pływał z nami po Mazurach przez pół dnia.
Żeglarstwo przetrwało w Świeciu. Kontynuuje je Yacht Club Morski Columbus nad jeziorem Deczno pod Świeciem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska