https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Nie każdy mógł wydać 33 tys. złotych na ochronę przed ASF. Resort odpowiada

Ewelina Sikorska
Niewłaściwie przygotowany, nierzetelnie realizowany. Najwyższa Izba Kontroli ostro ocenia program bioasekuracji w woj. podlaskim. I wskazuje, jak może skończyć się dalsza ekspansja wirusa afrykańskiego pomoru świń w Polsce.

Krytyka jest wymierzona w ministra rolnictwa i Głównego Lekarza Weterynarii. A uściślając, w przygotowania i nadzór nad programem bioasekuracji w latach 2015-2016 i w I półroczu 2017, który miał zapobiec rozszerzaniu się choroby ASF u świń.

Sprawdź także:**Nowe przypadki afrykańskiego pomoru świń u dzików. I to aż 57**

74 proc. gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń. Choroba ASF nie została zatrzymana i rozprzestrzenia się na kolejne województwa - podkreśla NIK.

W listopadzie zeszłego roku, pojawiając się w okolicach Lasek, wirus przekroczył linię Wisły.

NIK: Nie każdy mógł wydać 33 tys. złotych na ochronę przed ASF. Resort odpowiada
NIK

NIK alarmuje, że wiele gospodarstw nie jest zabezpieczonych przed ASF. Wszystko rozbija się o pieniądze.

Średni koszt dostosowania gospodarstwa do wymogów biuoasekuracji szacowano na około 33 tys. złotych. Dlatego zabezpieczenia mogło wdrożyć zaledwie ok. 6 proc. rolników

.

Rozwiązań w zakresie biosaekuracji nie dostosowano do rozdrobnionej struktury gospodarstw - w 93 proc. były to małe gospodarstwa utrzymujące do 50 sztuk świń, czytamy w oświadczeniu NIK-u.

Afrykański pomór świń - wszystko, co warto wiedzieć <<

Na co jeszcze zwrócono uwagę? Zgodnie z przepisami, od właściciela wymagano odzieży i obuwia ochronnego oraz rejestrowania wejść do pomieszczeń, w których trzymane są świnie. Z drugiej strony, nie wymagano np. wyłożenia mat dezynfekcyjnych.

Polecamy też:** Hodowcy z Kujawsko-Pomorskiego ogłaszają pogotowie strajkowe. Powodem ASF [wideo]**

Kontrola Inspekcji Weterynaryjnej przed wprowadzeniem programu wykazała, że 90 proc. gospodarstw nie miało zabezpieczeń przeciw chorobom zakaźnym. - Tymczasem w wyniku działania programu zlikwidowano zaledwie 26 proc. stad świń - wskazuje NIK.

NIK przedstawia także czarne scenariusze dalszego rozprzestrzeniania się ASF:

  • zamknięcie dla naszej wieprzowiny rynków Kanady, USA, czy Hongkongu
  • zmianę w modelu chowu świń - będą się tym głównie zajmowały duże gospodarstwa

Realizacja programu bioasekuracji w latach 2015-2017 (I półrocze) pochłonęła ponad 4 mln zł. Średni koszt likwidacji jednej świni to blisko 600 zł. Na likwidację świń wydatkowano łącznie 3,7 mln zł. Z czeo - 2,6 mln zł - poszło na odszkodowania za świnie zabite lub poddane ubojowi.

NIK: Nie każdy mógł wydać 33 tys. złotych na ochronę przed ASF. Resort odpowiada
pixabay.com

Przypomnijmy. Rolnik, który nie przejmuje się ochroną swojego ospodarstwa, może napytać biedy także tym, które są znakomicie zabezpieczone. W przypadku choćby jednej świni, ASF skutkuje wyznaczeniem obszaru zapowietrzonego o promieniu co najmniej 3 km od ogniska choroby i obszaru zagrożonego - 7 km poza obszar zapowietrzony.

Resort rolnictwa odpowiada, że program bioasekuracji wspomaga zapobieganie szerzeniu się choroby. Nie jest zaś narzędziem służącym bezpośrednio zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń.

W oficjalnym oświadczeniu czytamy: Wprowadzone w ramach Programu bioasekuracji na lata 2015-2018 rozwiązania prawne były wystarczające do osiągnięcia określonych w programie celów, a zasady dotyczące podniesienia poziomu bioasekuracji w gospodarstwach wynikające z przepisów regulujących realizację tego programu były odpowiednie i dostosowane do rozdrobnionej struktury stad.

Ministerstwo powołuje się na dane, że od 29 kwietnia 2015 do 29 kwietnia 2016 na obszarze, gdzie był on realizowany nie stwierdzono ASF u świń utrzymywanych w gospodarstwach.

- W resorcie podjęto szereg działań mających na celu usprawnienie realizacji programu bioasekuracji, w tym m.in. zintensyfikowanie kontroli gospodarstw oraz przeprowadzanie ich z należytą starannością zapewniającą możliwość wyegzekwowania wymagań weterynaryjnych, w tym wymagań bioasekuracji określonych w przepisach, a także w celu wzmocnienia Inspekcji Weterynaryjnej w bieżącym roku zwiększone są środki finansowe na zwiększenia ilości etatów w Powiatowych Inspektoratach Weterynarii w województwach: lubelskim, mazowieckim, podlaskim, warmińsko-mazurskim raz podkarpackim - czytamy.

Główny Lekarz Weterynarii włączył „Programu Bioasekuracji” do planu przeprowadzanych kontroli szczebla centralnego na pierwszą połowę tego roku.

Źródło informacji: NIK, MRiWR

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska