https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie musi wyrzucać psa! Znaleźć opiekę można. I trzeba

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 929
Barbara Ziętarska: - Zawsze można opiekuna dla swoich zwierząt znaleźć. Trzeba tylko chcieć . Na zdjęciu: z suczkami: Misią i Agą.
Barbara Ziętarska: - Zawsze można opiekuna dla swoich zwierząt znaleźć. Trzeba tylko chcieć . Na zdjęciu: z suczkami: Misią i Agą. Maryla Rzeszut
- Kiedy przebywałam w szpitalu, moimi psami zaopiekowała się siostra - mówi Barbara Ziętarska. - W każdym środowisku jest ktoś, kto zajmie się zwierzętami pod naszą nieobecność.

- Niedaleko mnie mieszka pani, która ma psa, ale bierze nie raz drugiego, na czas wyjazdu właściciela - tłumaczy pani Barbara. - I opiekuje się zwierzakiem. Nikt nie musi wyrzucać psa, gdy wyjeżdża. Ja mam psy już 25 lat. Są jak członkowie rodziny. Gdy po 14 latach zmarła suczka Bela, wzięłam Agę, którą mam już trzy lata. A druga - Misia - liczy sobie już 15 lat.

W schronisku tłok

Niestety, nie każdy ma serce dla zwierząt, jak nasza Czytelniczka. - Aż boję się wakacji, bo już zbieramy z miasta i gmin porzucone psy - martwi się Żaneta Maciejewska, kierowniczka Ośrodka Opieki nad Zwierzętami w Węgrowie. - Wszystkich już mamy w schronisku 315. Dla nowych budujemy kolejne boksy. Przyjąć możemy tylko psy bezpańskie. Oddać nam psa, który się komuś znudził - nie można. Ludzie powinni być odpowiedzialni. Skoro wzięli psa, a już go mieć nie chcą, muszą mu znaleźć nowy dom i opiekuńczego właściciela.

Jest i pozytywne zjawisko: są osoby, które przychodzą do schroniska, aby wziąć pieska. Często właściciele poszukują podobnego do tego, który im zmarł lub zginął. I znajdują.

Co miesiąc w ośrodku w Węgrowie 15-20 psów znajduje nowych panów. Pieski są czipowane, a właściciel wpisywany do ewidencji. Jeśli zechce komuś psa przekazać, powinien to zgłosić w schronisku.

U nas brakuje hoteliku

Ośrodek w Węgrowie nie prowadzi hotelu dla zwierząt.
Zamknęła go także Klinika Weterynaryjna na Rządzu, choć z powodzeniem funkcjonował tam kilka lat.

- Zrezygnowaliśmy z hoteliku, gdyż brakowało pomieszczeń dla operowanych i leczonych u nas zwierząt - wyjaśnia Joanna Zelik, lekarz weterynarii z kliniki na Rządzu. - A wiele z nich wymaga rehabilitacji i obserwacji w klinice. Prowadząc hotel przekonaliśmy się, jak bardzo przeżywają rozstanie z właścicielem psy pozostawiane u nas tylko na pewien czas. To był dla nich ogromny stres. Cóż dopiero psy porzucane, czy - co gorsza - przywiązywane w różnych miejscach, by nie wróciły. Takie zwierzę ginie straszną śmiercią głodową. Puszczenie psa wolno daje mu przynajmniej szansę, że zdobędzie pożywienie i może go ktoś przygarnie.

* Najbliższy hotel dla zwierząt - całodobowy, jest w Lubiczu koło Torunia, tel. 504-262-217.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Jesteśmy winni zwierzętom opiekę nad nimi. To ludzie tak je rozmnożyli to przez nas jest ich tyle. Ilu z Was ma w domach ślicznego joreczka, weścika czy co tam równie modnego z giełdy za 300 złotych? Powinien być wprowadzony obowiazkowy podatek za każdego psa, a opiekunowie kastratów z niego zwolnieni. Ewentualny przychód można by przeznaczyć na dalszą walkę z nadpopulacją. A czy grudziądzkie schronisko kastruje psy? To też ważne żeby ograniczyć liczbę bezdomniaków.
G
Gość
Co to za głupota trzymać psa w domu! Pełno kłaków i smrodu! Nauczcie psa załatwiać się do klozetu, przecież to wasz przyjaciel i członek rodziny. Sami tez nie załatwiacie się na ulicy, a ja jeszcze muszę patrzeć na wypiętego pieska i paniusię, która z lubością patrzy jak jej pupilek sra. O właścicielach panach nie wspomnę, bo to ponadludzie i buta ich rozsadza. I niech nikt tu się nie oburza, że ja też to robię. Tak robię, bo mnie natura tak stworzyła, ale w samotności i bez odrazy innych, jak w przypadku psa, który robi zdrową kupkę po miąsku kurczaczka, lub świnki zamordowanej przedtem przez człowieka.
G
Gość
Miasto nie może sobie dać rady z lumpiarnią, a jeszcze ma się zajmować kotami, pchłami i ......panią_kota!
Ludzie dajcie spokój takim tematom - bez reklam weterynarzy co chcą sterylizować zwierzaki za dobrą kasę i kilkakrotne wizyty pokrojonego zwierzaka. 400 psów w schronisku - jaki to koszt?
p
pani_kota
Ten artykuł jest jedwabiście naiwny. Pani Marylo, w pani wieku i z doświadczeniem należałoby się trochę przyłożyć :/ Niestety ludzie oddają/ wyrzucają zwierzęta od psów poczynając na żółwiach i papugach kończąc.

Ja w swojej wieloletniej działalności wielokrotnie spotykam się z wyrzucaniem małych kotów, czasem tak małych, że bez mamki umierają z głodu, oraz szczeniaków, które jeszcze dwa miesiące powinny być z matką. Ludzie bezmyślnie godzą się na rozmnażanie nie sterylizując kocic i suk domowych. O ile bezpańskie psy mogą trafić do schroniska o tyle los porzuconych kotów jest żaden. Porzuca się także zwierzęta po starszych ludziach, którzy zmarli. Niestety, na ich, czasem bardzo skromny majątek ZAWSZE są chętni, o tyle na np. starego psa/kota już nie.

Bardzo, bardzo trudno jest znaleźć im nowe domy. Chętnych brak, a gmina na to w ...nosie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska