Sprawa nazwania nowej ulicy, łączącej Ostrowską i Okrężną od miesięcy nie schodzi z ust włocławian. Zaczęło się od magistrackiego konkursu na nazwę, w którym najlepszym patronem uznano T. Reichsteina, noblistę urodzonego we Włocławku. Potem do głosu doszli politycy PiS-u, proponując płk Ryszarda Kuklińskiego. W międzyczasie głos zabrali mieszkańcy okolicznych posesji, proponując nazwę "Wojskowa".
Nikt jednak nie spodziewał się inicjatywy włocławskiego MPK, które nie czekając na uchwałę Rady Miasta postanowiło nanieść na mapę nazwisko noblisty.
- Ale uchwały w tej sprawie nie ma - mówi zdziwiony Andrzej Sołtysiak z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - O tę nazwę na mapie Włocławka trzeba więc zapytać w MPK.
Prezes spółki był również zdziwiony naszą informacją - To niemożliwe - mówi Marek Krygier. - Nie zlecałem tej poprawki, bo nie ma jeszcze decyzji radnych.
Po naszej interwencji, w piątek rano na mapach z nazwiskiem noblisty pojawiły się żółte naklejki zakrywające nazwę. - To błąd firmy, która je zaprojektowała - mówi Ewa Przybylska, kierownik działu transportu MPK. Jak przekonuje, lubelska firma zrobiła to sama, na podstawie informacji znalezionej... w internecie. - Pewnie znaleźli na stronach informację o rozstrzygnięciu prezydenckiego konkursu, w którym wygrał T. Reichstein i bez konsultacji z nami wprowadzili poprawki - mówi
Ciekawe tylko, że nikt we Włocławku tego nie zauważył. A mapy wiszą już od kilkunastu tygodni. Jak jednak zapewnia E. Przybylska, nowe plany miasta w autobusach pojawią się pod koniec stycznia. Tym razem poprawne.