- To, co się dzieje jest straszne. Proszę pamiętać, że w budynku nie mieści się tylko biuro, ale mieszkają też ludzie. Dożyliśmy takich czasów, że biur poselskich nie oblewa się już farbą tylko wrzuca się butelki z podpaloną cieczą. Biuro jest zniszczone i nie możemy w nim pracować – mówi asystentka z biura minister Beaty Kempy, która przyznaje, że boi się teraz tam pracować.
Na elewacji budynku, gdzie mieści się biuro posłanki Prawa i Sprawiedliwości, wymalowano napis: "H-7102 21.21. CALIFOR UBER ALES NIE". Prawdopodobnie jest to nawiązanie do piosenki punkowej kapeli Dead Kennedys, która powstała w Stanach Zjednoczonych w drugiej połowie lat 70. XX wieku.
Pierwszym singlem formacji jest utwór "California Uber Alles", w którym krytykuje m.in. się ówczesnego prezydenta USA Jimmy'ego Cartera:
"Władza Cartera niedługo się skończy
Pewnego dnia będę Fuhrerem
Będę wam rozkazywał
Wasze dzieci będą medytować w szkole
[...]
Faszyści Zen będą was kontrolować
100 proc. natury
Będziesz biegał dla rasy panów
I zawsze będziesz uśmiechnięty"
- Informację o ataku na biuro poselskie otrzymaliśmy przed godziną 2. w nocy. Szukamy sprawcy - informuje st.sierż. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Straty wstępnie oszacowano na 7 tys. złotych.

We wtorek poseł Nowoczesnej Michał Jaros potępił atak na biuro Beaty Kempy. i agresje w życiu politycznym. Zaproponował organizację wspólnej akcji i odmalowanie zniszczonego biura posłanki.