Wczoraj w Radiu Zet ta słabo wykształcona kobieta zapowiedziała, że będzie domagać się zakazu usuwania ciąży będącej wynikiem gwałtu. Koronnym argumentem Gosiewskiej jest to, że zna osoby poczęte z gwałtu i są one bardzo szczęśliwe.
Szczęśliwa kobieta - zero empatii, żadnych dylematów i egzystencjalnych rozterek. To stan umysłu charakterystyczny dla fanatyków. Gosiewska ma też receptę na dziewięć miesięcy po gwałcie. To proste - urodzić i oddać. Iluż szczęśliwych Polaków przybyłoby w Polsce.
Głos Gosiewskiej pięknie wpisuje się w teorię Janusza Korwin-Mikkego, też kandydata do PE, który uważa, że zgwałcone kobiety "udają, iż stawiają opór, to jest normalne". Cóż, teorie są normalne. Ale dla nienormalnych.
Zobacz także: Nie żałuj swojego głosu w wyborach do europarlamentu. Jeśli się nie zmobilizujemy, możemy nie mieć żadnego posła w Brukseli!
Czytaj e-wydanie »