- Chcemy rozmawiać z mieszkańcami. Analizujemy czy jest możliwość postawienia wiatraków oddalonych o kilometr od zabudowań. Będziemy ponawiali swój wniosek do rady - mówił Janusz Kolasa, przedstawiciel firmy wiatrakowej.
Właśnie tysiąc metrów jest minimalną odległością od zabudowań, na którą gotowe zgodzić się są osoby protestujące przeciwko wiatrakom.
- Chcemy ciszy i spokoju - przekonywał Przemysław Kuc z Wieldządza. Podczas spotkania nie był on odosobniony w swoim postulacie.
Mieszkańcy pytali również o inne zagrożenia płynące z usytuowania elektrowni m.in. ich wpływ na zdrowie.
Przedsiębiorstwo chce swoje wiatraki postawiać na nieruchomości, która należy do rodziny Biegniewskich. - Będziemy informować o naszych kolejnych krokach i przekonywać wszystkich, że pieniądze pozwolą się rozwijać gminie. A ona tych środków potrzebuje, aby móc się dalej rozwijać - mówił Jan Biegniewski.
We wsiach, z którymi mają graniczyć wiatraki powstały trzy stowarzyszenia, które chcą, aby elektrownie powstały.
- Liczymy na inwestycje. Brakuje nam m.in. świetlicy - przekonywała Andrzej Kawczyński ze stowarzyszenia „Eko - Dar”.
Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice