Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Arkadiusz Myrcha w Toruniu: Pragnę wszystkich uspokoić. Nie będzie wywłaszczeń

wixad, PAP
Senator Tomasz Lenz: - Dlaczego my, jako jedyni w Europie, mamy nie dawać sobie szansy, aby farmy wiatrowe powstawały też na lądzie?
Senator Tomasz Lenz: - Dlaczego my, jako jedyni w Europie, mamy nie dawać sobie szansy, aby farmy wiatrowe powstawały też na lądzie? Nadesłane
Zabierania domów pod wiatraki nie będzie - uspokajał poseł Arkadiusz Myrcha w Toruniu. - Aktywność nowej koalicji sejmowej oraz ceny energii były tematami konferencji prasowej parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej.

Podczas konferencji prasowej w Toruniu z dziennikarzami spotkali się senator Tomasz Lenz oraz poseł Arkadiusz Myrcha.

Senator Lenz: Inny poziom emocji

- Chcielibyśmy podzielić się pierwszymi dobrymi wiadomościami po inauguracji parlamentu zapowiedział Arkadiusz Myrcha. Wśród sukcesów poseł wymienił uchwalenie ustawy o finansowaniu zabiegów in vitro, powołanie nowego rzecznika praw dziecka, powrót do obywatelskiego projektu wynagrodzenia pracowników służby zdrowia, a także powołanie komisji śledczych.

Po raz pierwszy w nowej roli senatora zaprezentował się dotychczasowy poseł Tomasz Lenz: - To dla mnie nowa sytuacja. Senat to rzeczywiście inne środowisko, inny poziom dyskusji, inny poziom emocji, debata jest spokojniejsza i bardziej merytoryczna.

Sprawa Orlenu: "Obowiązkiem państwowej firmy jest oddać te pieniądze"

Senator Lenz wyjaśniał m.in. intencję wykorzystania środków z koncernu Orlen na finansowanie dopłat energetycznych: - Zamierzamy przejąć część zysków z firmy Orlen, która jest firmą państwową i skierować te zyski na pokrycie kosztów energii elektrycznej dla gospodarstw domowych żeby każdy z nas płacił mniej. Oczywiście pojawiły się pytania dlaczego akurat Orlen. Przypomnę, ze w ostatnich miesiącach Orlen łupił na stacjach benzynowych Polaków. Orlen, będąc monopolistą na rynku zawyżała ceny benzyny. Dziś obowiązkiem firmy państwowej, czyli naszej jest oddać te pieniądze.

Poseł Myrcha: Nie będzie wywłaszczeń

Zainteresowanie dziennikarzy wzbudził koalicyjny projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, który zawarto między innymi zapisy dotyczące liberalizacji zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych.

 - Ustawa, którą przyjął PiS, spowodowała, że zaledwie trzy procent terenu Polski nadawała się pod postawienie wiatraków – mówił Tomasz Lenz. - Jeździmy po świecie, przemieszczamy się po Europie i widzimy, że farmy wiatrowe funkcjonują w wielu krajach i są składową komponentu energii zielonej, energii zdrowej. Dlaczego my, jako jedyni w Europie, mamy nie dawać sobie szansy, aby farmy wiatrowe powstawały też na lądzie?

Arkadiusz Myrcha argumentował jaka by nie była zaproponowała odległość od zabudowań, będzie ona budzić dyskusje: - Ta dyskusja będzie przeprowadzona na komisji, transparentnie, nie będzie pisania na kolanie czy chusteczkach. (...) Czy to będzie 400, 450, 500 czy 550 metrów, to wypłynie w toku debaty sejmowej" - podkreślił Myrcha, przekonując, że należy pogodzić interesy środowisk wiejskich, branży rolnej, jak i cel odbudowy sektora odnawialnych źródeł energii.

Zapytany o to, czy przepisy umożliwią na wywłaszczanie ziemi Myrcha wskazał, że "należy ostudzić emocje": - Chciałbym wszystkich uspokoić ws. tego, że będzie jakaś fala wywłaszczeń. Inwestycje wiatrakowe, tak jak inne inwestycje w odnawialne źródła energii, będą realizowane bez wywłaszczeń, bez zabierania domów. Pragnę wszystkich uspokoić".

Sporne projekty

W uzasadnieniu do projektu posłów KO i Polski 2050-TD napisano, że "proponuje się, by miejsce budowy elektrowni wiatrowej uzależnić od mocy hałasu, jaki emitują". "W przypadku nowocześniejszych urządzeń o niskim natężeniu hałasu ich lokalizacja będzie mogła nastąpić w bliższym otoczeniu zabudowy mieszkaniowej. Wiatraki cichsze będą mogły stanąć bliżej, natomiast te głośniejsze powinny być lokowane znacznie dalej od zabudowań, tak aby nie powodować uciążliwości" - wyjaśniono. W uzasadnieniu czytamy również m.in., że w projekcie przyjęto "graniczną minimalną odległość lokalizowania nowych elektrowni wiatrowych od obszarów podlegających ochronie akustycznej o wartości 300 m nawet w przypadku turbin wiatrowych cichszych niż 100 dBA z uwagi na wielkość tych konstrukcji".

Projekt autorstwa posłów KO i Polski 2050-TD zakłada też zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Zakładane jest utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną. Jak czytamy w uzasadnieniu, "środki przeznaczone na finansowanie wsparcia odbiorców uprawnionych (...) będą pochodziły z Funduszu COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 r. oraz innymi środkami w sposób przewidziany stosownymi przepisami". Według portalu WysokieNapiecie.pl "cała operacja zostanie sfinansowana na koszt Orlenu".

Do projektu posłów KO i Polski 2050-TD krytycznie odnoszą się politycy PiS. „Projekt ustawy wiatrakowej autorstwa Polski 2050 zakłada m.in. przymusowe wywłaszczenia pod budowę farm wiatrowych, a przy tym dopuszcza możliwość stawiania wiatraków w odległości nawet 300 metrów od prywatnych posesji!” - skomentował Michał Dworczyk (PiS). „Fatalne, szkodliwe dla Polaków zapisy. Dobre zapewne dla biznesu, przede wszystkim tego z zagranicy”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska