Lumpeksy, puste lokale do wynajęcia, ludzi jak na lekarstwo - obraz naszej Starówki nie napawa optymizmem. Co prawda w ścisłym centrum miasta zaczęło powstawać coraz więcej punktów gastronomicznych, ale klienci nie walą tam drzwiami i oknami. Czy to się zmieni? Czy nowe knajpy podziałają na mieszkańców i turystów jak magnes i dzięki temu Stare Miasto choć trochę ożyje?
- Jestem pewien, że ludzie wrócą na Starówkę - twierdzi Maciej Konieczny, właściciel restauracji "Grudziądzka", która w poniedziałek oficjalnie została otwarta przy ulicy Starej.
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.
We włoskim stylu
Niedawno przy ul. Pańskiej zaczęła działać nowa gustowna kawiarnia, a niebawem na Rynku ruszy druga w tym miejscu lodziarnia. Na tym nie koniec, bo obok siedziby Informacji Turystycznej, w lokalu po sklepie z odzieżą, właśnie urządzana jest pizzeria.
- Chcemy, żeby ruszyła już w maju. Czujemy, że ten pomysł wypali - mówi Wojciech Tychmanowicz z firmy, która otwiera pizzerię na Rynku.
- To dobry znak, że w obrębie Starówki powstają nowe restauracje i kawiarnie. Kolejnych lumpeksów tutaj nie potrzeba! - mówi Michał Czepek z Informacji Turystycznej.
"Torunia u nas nie będzie"
- Wszystkim życzę jak najlepiej, ale obawiam się, że tyle punktów gastronomicznych się nie utrzyma. Klientów jest bowiem mało i śmiem twierdzić, że znacząco ich nie przybędzie Jak to zmienić? Np. obniżyć ceny za parkowanie na Starówce - twierdzi Mirosława Napierska, szefowa kawiarni "Staromiejska".
Dużego ożywienia życia na Starówce nie przewiduje też Krystian Gruszczyński, szef restauracji Kuchnia Pełna Smaków:- Drugiego Torunia u nas nie będzie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje