Al. Solidarności w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy zmieni się w główny węzeł przesiadkowy. Na trakt znów wrócą tramwaje. Pobiegnie nim nowa linia tramwajowa łączącą wschodnie osiedla z kampusem uniwersyteckim. Część jezdni będzie dostępna wyłącznie dla autobusów i tramwajów.
Na wspólnym pasie zostanie ułożona kostka brukowa nawiązująca do zabytkowego otoczenia. Obok niego pojawią się perony i wiaty przystankowe podobne do tych, które stoją na al. Solidarności. Pod nimi zostaną zamontowane automaty z biletami. Według szacunków przebudowa traktu na węzeł pochłonie ok. 10 mln zł. Inwestycja jest częścią projektu "Rozwój sieci komunikacji tramwajowej w Toruniu w latach 2007-2013', który będzie finansowany ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Przedsięwzięci ma ruszyć w przyszłym roku. Mieszkańcy Torunia skorzystają więc z nowej platformy w 2011 r.
Stawiają na tramwaje
- Zgodnie z europejską tendencją chcemy stawiać na rozwój transportu szynowego, który jest szybki, ekologiczny i pozwala mieszkańcom przemieszczać się z jednego na drugi koniec miasta bez konieczności stania w korkach - mówi Agnieszka Pietrzak, rzecznik prezydenta Torunia. - Chcemy podnieść rangę węzła, który dzisiaj funkcjonuje na al. Solidarności. Zostanie on wzbogacony o linię łączącą Skarpę z Bielanami.
Gdy platforma zostanie oddana do użytku, na znaczeniu straci pl. Rapackiego, który w tej chwili jest jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w naszym mieście. Większość pasażerów Miejskiego Zakładu Komunikacji będzie czekać na autobus lub tramwaj na al. Solidarności, bo właśnie tam będą się krzyżować główne trasy. Poza tym jest szansa, że torowisko przy al. Solidarności posłuży także dla innej linii tramwajowej biegnącej do północnych osiedli. Magistrat przymierza się do budowy połączenia tramwajowego na osiedle, które ma powstać po dawnej Jednostce Armii Radzieckiej.
