https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Nowotwór jest za parawanem społecznym. #Rak Adriana Aleksandrowicza walczy z tabu

ES
Grzegorz Olkowski
- Ani przez chwilę nie zwątpiłem w tę książkę - opowiada o swojej publikacji #Rak Adrian Aleksandrowicz, toruński dziennikarz.

- Nie udało nam się uratować córki. Ale, jej historia przedstawiona w książce, może pokazać innym - da się wiele zdziałać w tak krótkim czasie - podkreśliła mama Marty, Elżbieta Szklarska.

#Rak to zapis 21 rozmów z podopiecznymi Akademii Walki z Rakiem Fundacji „Światło” oraz jej przyjaciółmi. Dziś (17 maja) książka miała swoją premierę.

- Moim zadaniem było spisanie prawdziwych historii. Bez fikcji, moich przemyśleń i komentarzy. Dla mnie, jako dla dziennikarza, to było istotne i pouczające - opowiadał Adrian Aleksandrowicz podczas konferencji w Wyższej Szkole Bankowej. - Dziękuję tym 21 osobom, które zwierzyły się anonimowemu dla siebie człowiekowi. Wykazały się ogromną odwagą - mówiły o rzeczach, o których ludzie zazwyczaj nie chcą opowiadać. Spotykaliśmy się przy kawie. Na początku czuło się dystans, z minuty na minutę jednak topniał. Często zdarzało się, że najistotniejsze zwierzenia padły, kiedy mikrofon był wyłączony.

Czytaj też:**Paweł Gurni walczy o zdrowie**

Pan Adrian podkreślił, że przewartościował swoje życie. - Przestaję przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu, zaczynam żyć pełnią. Dbam o siebie.

- Jestem przykładem, że po raku można urodzić dziecko, wykarmić je jedną piersią. Wychowuję zdrowego syna, w przyszłym roku ma być córka - zdradziła pani Anna, jedna z bohaterek.

- Wszyscy występują tutaj z imienia i nazwiska, są zdjęcia bohaterów. A, z codziennej praktyki wiem, że chorujący często wstydzą się raka. Nowotwór jest za parawanem społecznym, o nim się nie mówi - podkreśla Małgorzata Stankiewicz, koordynatorka Akademii Walki z Rakiem. - Mam ogromny szacunek do osób, które tak intymnie i osobiście potrafiły o sobie opowiedzieć. Ta książka to wiele historii - każda ma swoją dramaturgię. Bohaterowie pokazali, w jaki sposób poszukiwali nowego siebie w chorobie. Warto zaznaczyć, nie były to osoby specjalnie poszukiwane, selekcjonowane na zasadzie "ta historia jest ciekawa". Zadałam swoim podopiecznym pytanie: chcecie być bohaterami książki? Nie trzeba szukać celebrytów - każdy człowiek jest odrębną historią.

Książka #Rak powstała pod patronatem Akademii Walki z Rakiem Fundacji Światło i Fundacji Światło.

Na spotkanie z Adrianem Aleksandrowiczem zapraszamy w ramach Toruńskiego Festiwalu Książki - 15 czerwca (piątek) o godz. 17 w PERS-ie ul. Mostowa 6.

Chcą pomóc choremu na raka kości Sebastianowi:

x-news

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gośćv
W dniu 18.05.2018 o 13:45, Olala napisał:

Nowotwór u mojego meża rozpoznano na poczatku marca. W ciągu ostatnich miesięcyprzed stwierdzeniem choroby często się przeziębiał i miał suchy kaszl. W końcuzrobili prześwietlenie płuc i wyszedł guz na zdjęciu, a później bronchoskopię,która potwierdziła jaki to nowotwór.W szpitalu bolała go głowa zrobili tomografi wyszły przerzuty. Od sąsiada dowiedziałam się o ekstraktach z CBD + CBDa 6 % mają udowodnne badaniami działania w blokowaniu i rozprzestrzenianiu się komórek rakowych kupiliśmy jeden ze strony której nam polecił ( napiszę stronę jakby ktoś szukał takiego wsparcia w leczeniu raka www konopiafarmacja pl ) W trakcie naświetlania stan bardzo się pogorszył(zawrotygłowy, ból głowy, słabość), Po 2 tygodniach od naświetlania i stosowania ekstraktu wszystkiedolegliwości ustąpiły. Nie wiem czy zmiany znikły, ale na pewno się zmniejszyły bogłowa nie boli. Tomograf będziemy robić w piątek. Z tego co wiem to rokowanie wnowotworze płuc z przerzutami jest nieciekawe. Ale szybkość postępu chorobyzależy od rodzaju nowotworu. Spowolnienie przebiegu to też sukces. Mój mąż ma 39 lat.

znam te produkty i polecam każdemu  kto choruje nie konoecznie na nowotwór olejki podnoszą odporność organizmu i witalność dzięki temu lepiej się chory kuruje 

g
gośćv
W dniu 18.05.2018 o 13:45, Olala napisał:

Nowotwór u mojego meża rozpoznano na poczatku marca. W ciągu ostatnich miesięcyprzed stwierdzeniem choroby często się przeziębiał i miał suchy kaszl. W końcuzrobili prześwietlenie płuc i wyszedł guz na zdjęciu, a później bronchoskopię,która potwierdziła jaki to nowotwór.W szpitalu bolała go głowa zrobili tomografi wyszły przerzuty. Od sąsiada dowiedziałam się o ekstraktach z CBD + CBDa 6 % mają udowodnne badaniami działania w blokowaniu i rozprzestrzenianiu się komórek rakowych kupiliśmy jeden ze strony której nam polecił ( napiszę stronę jakby ktoś szukał takiego wsparcia w leczeniu raka www konopiafarmacja pl ) W trakcie naświetlania stan bardzo się pogorszył(zawrotygłowy, ból głowy, słabość), Po 2 tygodniach od naświetlania i stosowania ekstraktu wszystkiedolegliwości ustąpiły. Nie wiem czy zmiany znikły, ale na pewno się zmniejszyły bogłowa nie boli. Tomograf będziemy robić w piątek. Z tego co wiem to rokowanie wnowotworze płuc z przerzutami jest nieciekawe. Ale szybkość postępu chorobyzależy od rodzaju nowotworu. Spowolnienie przebiegu to też sukces. Mój mąż ma 39 lat.

znamte produkty i polecam każdemu  kto choruje nie konoecznie na nowotwór olejki podnoszą odporność organizmu i witalność dzięki temu lepiej się chory kuruje 

O
Olala
Nowotwór u mojego meża rozpoznano na poczatku marca. W ciągu ostatnich miesięcy
przed stwierdzeniem choroby często się przeziębiał i miał suchy kaszl. W końcu
zrobili prześwietlenie płuc i wyszedł guz na zdjęciu, a później bronchoskopię,
która potwierdziła jaki to nowotwór.W szpitalu bolała go głowa zrobili tomograf
i wyszły przerzuty. Od sąsiada dowiedziałam się o ekstraktach z CBD + CBDa 6 % mają udowodnne badaniami działania w blokowaniu i rozprzestrzenianiu się komórek rakowych kupiliśmy jeden ze strony której nam polecił ( napiszę stronę jakby ktoś szukał takiego wsparcia w leczeniu raka www konopiafarmacja pl ) W trakcie naświetlania stan bardzo się pogorszył(zawroty
głowy, ból głowy, słabość), Po 2 tygodniach od naświetlania i stosowania ekstraktu wszystkie
dolegliwości ustąpiły. Nie wiem czy zmiany znikły, ale na pewno się zmniejszyły bo
głowa nie boli. Tomograf będziemy robić w piątek. Z tego co wiem to rokowanie w
nowotworze płuc z przerzutami jest nieciekawe. Ale szybkość postępu choroby
zależy od rodzaju nowotworu. Spowolnienie przebiegu to też sukces. Mój mąż ma 39 lat.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska