Obraz to efekt podróży Piotrowskiego do Włoch. - Właśnie tam artysta rozwijał swoje zainteresowanie ideą sentymentalno-romantycznych i religijnych kompozycji - informuje Inga Kopciewicz, zastępca dyrektora ds. zbiorów Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. - Podróż artystyczna, odbyta jeszcze w czasie jego studiów w 1842 roku, wniosła w twórczość malarza liczne inspiracje. Widać je właśnie w obrazie „Kochankowie z Sorrento”, na którym podziwiamy scenę rozgrywającą się na tle południowowłoskiego krajobrazu, z widokiem na Wezuwiusz.
Obraz zakupiono dzięki dofinansowaniu z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Dlaczego jest szczególny? - Jest przykładem realizacji, która świadczy o inspiracji autora nurtem nazarenizmu, czyli włoskimi widokami i malowniczością postaci z ludu - tłumaczy Adrianna Adamska z działu edukacji MOB.
Czytaj także: MCK w Bydgoszczy otwiera młodzieżową redakcję. Szuka młodych ludzi z pasją
- Ponadto dążeniem naszego muzeum jest zgromadzenie możliwie jak najpełniejszego zbioru dzieł Piotrowskiego, co z pewnością uchroni je przed rozproszeniem, a kolekcja będzie tym bardziej wyjątkowa - informuje Inga Kopciewicz. - Ten zakup w pewnym stopniu rekompensuje stratę dwóch prac autora z okresu „włoskiego”, czyli „Mnichów pod Neapolem” i „Niebieskiej groty Capri”, którą muzeum poniosło w czasie II wojny światowej. Obraz „Kochankowie z Sorrento” włączono do bydgoskiej kolekcji w roku jubileuszu 205. rocznicy urodzin artysty.
Maksymilian Antoni Piotrowski urodził się w 1813 r. w Bydgoszczy. Był malarzem, rysownikiem i pedagogiem. Studiował w Berlinie i Düsseldorfie. W 1849 r. został powołany na profesora Pruskiej Akademii Sztuk Pięknych w Królewcu. Zgodnie ze swoją wolą po śmierci pochowany został na cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy.
Jego „Kochanków z Sorrento” można podziwiać od dzisiaj do 16 grudnia w Galerii Sztuki Nowoczesnej przy Mennicy 8. - Później zniknie z ekspozycji. Z pewnością jednak będzie wiele okazji, by prezentować go publiczności ponownie - dodaje Adamska.
Anakonda '18: Ćwiczenia na Wiśle w naszym regionie.
