Plac zabaw jest już prawie gotowy. Z daleka, od strony al. 1000-lecia, jak i stadionu, widać kolorowe budowle. Wielu czerszczan nie może się powstrzymać i spaceruje na plac budowy. - A to niebezpieczne - mówi "Pomorskiej" Leszek Kiedrowski, współwłaściciel firmy B.B. Budownictwo, wykonawcy inwestycji. - Coraz więcej osób tu zagląda, choć to niedozwolone. Przypominamy wszystkim, że to plac budowy, staramy się odgradzać teren. Mamy pana, która nadzoruje budowę, ale bywa różnie.
Ciekawscy narażają się na poważne niebezpieczeństwo. - Chcielibyśmy uniknąć wypadków - mówi Kiedrowski. - Proszę, by do czasu zakończenia inwestycji nikt tu nie chodził.
Zdradzamy jednak, że już teraz park robi wrażenie. Nie ma tam jeszcze roślin i ozdobnych krzewów. Ale są już mostki, kładki i inna parkowa architektura. Są też place zabaw. Rozmieszczono je w różnych częściach zielonego zakątka. Urządzenia są drewniane i idealnie wpisują się w przestrzeń.
- Mamy wydzielone miejsce do zabawy dla mniejszych dzieci - mówi Kiedrowski. - Dzięki temu maluchy będą tu jeszcze bezpieczniejsze.
Na czym będzie się można bawić? Jest wielka łódź, warownia, pociąg i domki-zjeżdżalnie.
Będzie można zjeżdżać, wspinać na specjalnych ściankach, a nawet czołgać. To nie wszystko. Dzieci będą mogły też poczuć się niczym zdobywcy na wyjątkowej wyprawie w dżungli. Zamontowano bowiem kilkunastometrową zjeżdżalnię. Oczywiście nie zabraknie też huśtawek i piaskownic. Wszyscy będą bezpieczni, bo w parku zamontowanych zostanie aż osiem kamer. - Monitoring obejmie zasięgiem cały teren - mówi Kiedrowski.
Czytaj e-wydanie »