Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy szef zna problemy tego szpitala

Redakcja
Nowy dyrektor wciąż leczy pacjentów.
Nowy dyrektor wciąż leczy pacjentów. Maciej Ciemny
Rozmowa z Andrzejem Brymorą, nowym dyrektorem Nowego Szpitala w Świeciu.

80 pielęgniarek złożyło wypowiedzenie w szpitalu. Kto zajmie się chorymi, gdy te panie odejdą? W innych szpitalach zarobią kilkaset złotych więcej.

Prowadzę rozmowy z pielęgniarkami z poszczególnych oddziałów. Na każdym jest inna sytuacja. Mam nadzieję, że rozwiążemy sytuację na oddziale anestezjologicznym. Potem przyjdzie czas na kolejne rozmowy. Staram się proponować lepsze warunki pracy, ale trzeba też zrozumieć, że na większe zmiany w tegorocznym planie szpitala nie ma już miejsca. Obecne żądania wykraczają poza możliwości spółki. Moim zadaniem jest szukanie rozwiązań. Już w listopadzie będziemy pracować nad planem rzeczowo-finansowym na kolejny rok.

Pielęgniarki na wypowiedzeniu

Dzwoniła Czytelniczka, która informowała, że trzykrotnie zmienia się jej termin rekonstrukcji stawu skokowego. Nie może wrócić do pracy.

Znam ten przypadek. Najbliższy termin został ustalony na środę i powinien zostać dotrzymany. Musieliśmy przeorganizować pracę oddziałów zabiegowych. Zdaję sobie sprawę, że dla tej pani rekonstrukcja stawu skokowego jest najważniejsza i przykro mi, że tak się stało.

Brakuje też lekarzy...

To problem ogólnopolski. Każda lecznica potrzebuje anestezjologów. Jest ich po prostu za mało w całym kraju. W Świeciu potrzebujemy też internistów, ale przede wszystkim tych, którzy chcieliby leczyć chorych na oddziale wewnętrznym i jednocześnie jak pozostała część zespołów lekarskich, pełnić dyżury, a nie jest to łatwa praca. Pilnie potrzebny jest nam też specjalista chorób płuc.

Nowy Szpital daleki od ideału

Jak ich przyciągnąć do Świecia? Nie wybiorą większych ośrodków?

Plusem naszej lecznicy są małe zespoły lekarskie, które są ze sobą doskonale zgrane. Jestem zdania, że medykom dobrze się u nas pracuje. Nie ma takiej hierarchiczności jak np. w dużych szpitalach akademickich. Pracuję tu od pięciu lat, wcześniej przez 11 pracowałem w Szpitalu im. Jurasza w Bydgoszczy, więc znam te różnice.

Mam też plan, jak przyciągnąć do nas młodych lekarzy, którzy kończą w większych ośrodkach rezydentury lub staże podyplomowe. Tam może nie być dla nich miejsca, a u nas jest. Ponadto tradycją Nowego Szpitala jest umożliwianie kontynuowania specjalizacji. To tzw. staże cząstkowe. Zostaną w naszej ofercie. Wiadomo, że w tym celu młodzi lekarze będą musieli pojawiać się w większych ośrodkach, ale tak ułożymy im grafik, żeby mogli to pogodzić. Oni zyskują, bo pracują w zgranym zespole, a przy okazji wciąż się rozwijają, w dodatku będzie tu dla nich miejsce, gdy skończą specjalizację.

Jak powinien rozwijać się Nowy Szpital?

Przede wszystkim chcemy poszerzać oferty zabiegów, które są refundowane przez NFZ. Dzięki temu nasi pacjenci będą bardziej zadowoleni, bo więcej będziemy mogli im zaoferować na miejscu. Mamy rezonans magnetyczny. Dostaliśmy niedawno kontrakt na wykonywanie tych specjalistycznych badań. Już naszych pacjentów nie musimy wozić karetką do Osielska, Bydgoszczy czy Grudziądza. Mam nadzieję, że NFZ zobaczy jak taki sprzęt był w powiecie świeckim potrzebny i wkrótce zwiększy nam kontrakt. Jesteśmy też blisko utworzenia pododdziału nefrologii. Mamy już stację dializ, poradnię nefrologiczną, trzech nefrologów zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin, i dodatkowo dyżurnych specjalistów.

To więcej niż np. w sąsiednim Grudziądzu. Sam jestem lekarzem tej specjalizacji. W ten sposób odciążymy też internistów.

W przyszłym roku powinno dojść także do rozbudowy SOR. Poprawią się warunki lokalowe, ale także wyposażenie oddziału, co sprawi że zarówno pacjenci jak i personel medyczny zyskają na tej inwestycji.

Otwarcie stacji dializ w Świeciu

Zmienią się posiłki?

Jestem dyrektorem dopiero od tygodnia. Zajmowałem się na razie najbardziej palącymi sprawami, choć w szpitalu nie ma spraw nieważnych, a żywienie do nich należy. Zobaczymy, co da się zrobić w tym obszarze. Wiadomo, że trzeba się zmieścić w określonej puli pieniędzy. Na pewno przestrzegamy diet poszczególnych pacjentów, czy wskazań dietetyka.

Skoro są możliwości podwyżek dla pielęgniarek i plany inwestycji, to dlaczego jest tak źle?

Ten szpital się bilansuje, a zysk jest tu inwestowany, czego dowodem jest choćby rezonans magnetyczny czy prowadzone remonty. W dodatku w doraźnym gospodarowaniu infrastrukturą pomaga powiat, który jest jej właścicielem. Ostatnio wyremontowano drogę przed głównym wejściem. Powtórzę, trzeba przede wszystkim poszerzać kontrakty z NFZ.

Pieniądze na rezonans

Załóżmy, że pielęgniarki zostają. Ale przecież i tak pracę będą zmieniać pojedyńcze osoby. Część wkrótce odejdzie na emeryturę. Kto wtedy zajmie się chorymi? Absolwentki studiów pielęgniarskich przyjdą tu pracować?

Będziemy starać tworzyć się zgrane zespoły pielęgniarskie. Obiecuję też, że jako dyrektor będę premiował osoby, które wciąż chcą się kształcić i szkolić. Zostaną tu odpowiednio docenione.

Dlaczego zdecydował się pan zostać dyrektorem? Nie lepiej było wciąż leczyć?

Nie zrezygnowałem z praktyki i zawód lekarza stawiam nadal na pierwszym miejscu. Zarząd spółki zaproponował mi to stanowisko. Nie mogę powiedzieć, że nie znam problemów tej lecznicy. Wspólnie zgodziliśmy się, że szybciej rozwiąże je ktoś, kto zna je bezpośrednio, niż osoba z zewnątrz. Skończyłem też podyplomowe studia z zarządzania placówkami medycznymi, a jeszcze w tym tygodniu powinienem mieć zastępcę, który będzie odpowiadał m. in. za sprawy finansowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska