Godzina 10.45. Przed świetlicą gromadzą się już pierwsze dzieci. O 11 przychodzi pani Agata Gronostaj, ich opiekunka, i rozpoczyna swój 8-godzinny dyżur. Dzieci ja uwielbiają. - Lubią tutaj przychodzić. Doczekać się nie mogą następnych zajęć. Do domu przychodzą tylko na obiad i wracają z powrotem. Szybko jedzą - zauważa z uśmiechem Agnieszka Finc, mama Patryka, który nie opuścił jeszcze żadnych zajęć.
Pani Agata w październiku wybiera się na studia pedagogiczne. W przyszłości chce pracować z dziećmi. Tutaj odbywa swój staż. Najlepszym sprawdzianem jej talentów pedagogicznych jest to, że dzieci chcą tutaj przychodzić. - Codziennie siedzę przed komputerem, przed pracą i po pracy i szukam pomysłów. Nie chcę, by dzieci się nudziły. Przygotowałam sobie długą listę zajęć na kolejne dni - zdradza. Dzieci malują na słoikach, kamieniach, na szkle. Przygotowują laurki. Nauczyły się już podstaw origami i quillingu. Z powstałych prac można byłoby przygotować bardzo ciekawą wystawę. - Najważniejsze, że dzieci nie siedzą w domu przed komputerami. Tutaj na pewno nie jest nudno - podkreśla Maria Bałan z rady sołeckiej, a sołtys Tomasz Wro-necki dodaje: - Ich mamy pracują w ogrodach, przy żniwach. Nie mogą poświecić dzieciom tyle czasu, ile by chciały. A tutaj dzieci są pod dobrą opieką. Szkoda tylko, że te zajęcia odbywają się tylko dwa razy w tygodniu.
Dzieci potwierdzają jego słowa.
Kujawsko-Pomorską Strefę AGRO znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!