https://pomorska.pl
reklama

Nudy nie toleruje

Barbara Zybajło
Jan Zaranek otrzymał podziękowania za  działalność na rzecz promocji regionu m.in. od  starosty tucholskiego, dyrektora Powiatowego  Zakładu Obsługi, przedstawicieli twórców  ludowych i dyrektora Tpk. Na zdjęciu kwiaty  wręcza mu Maria Ollick.
Jan Zaranek otrzymał podziękowania za działalność na rzecz promocji regionu m.in. od starosty tucholskiego, dyrektora Powiatowego Zakładu Obsługi, przedstawicieli twórców ludowych i dyrektora Tpk. Na zdjęciu kwiaty wręcza mu Maria Ollick.
Jan Zaranek pożegnał się z Muzeum Borów Tucholskich.

Były podziękowania i kwiaty, ale miłośnik Borów i kolekcjoner nie zamierza siedzieć w kapciach przed telewizorem.

Jan Zaranek pracował najpierw w Tucholskim Parku Krajobrazowym. - Jak muzeum trafiło pod starostwo, przeszedłem razem z nim - mówi. - Dobrze mi się tam pracowało, bo lubiłem to, co robiłem, a to jest najważniejsze.

Czerszczanin Jan Zaranek to postać, która najbardziej kojarzy się z Borami i Muzeum, bo to on właśnie oprowadzał wycieczki. Ci, którzy mieli okazję wyjść z nim na trasy, wiedzą, że zna każdy kąt Tucholskiego Parku Krajobrazowego i potrafi mówić nie tylko o przyrodzie, ale i zwierzętach.

Turystyka to jego hobby. - Jestem przewodnikiem i pilotem wycieczek, ale także kolekcjonerem - mówi Zaranek. - Interesuję się szkółkarstwem i ogrodnictwem. Po przejściu na świadczenie przedemerytalne na pewno nie będę się nudził. Chciałbym też dalej współpracować z muzeum i latem na pewno będę tam zaglądał.

Emeryt zapewnia, że planów ma wiele i wszystkich nie zdradzi. W poniedziałek żegnali go pracownicy kultury i osoby, które współpracowały z nim w Muzeum Borów Tucholskich. Były kwiatki i ciepłe słowa. - Wcale nie odczuwam, że mam dużo czasu, bo ciągle jestem w ruchu - powiedział wczoraj "Pomorskiej" świeży emeryt.

Wybrane dla Ciebie

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Nieważne czy pochodzą bezpośrednio od rolnika, czy z marketu - truskawki trzeba myć

Nieważne czy pochodzą bezpośrednio od rolnika, czy z marketu - truskawki trzeba myć

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska