- Z fajerwerkami otwierano w piątek fontannę na rynku, a to typowa gierkowska fuszerka - mówi Czytelnik z Kamienia. - Jak to możliwe, że płytki odpadają? Może i burmistrz Głomski jest dobrym rolnikiem, ale do rządzenia miastem się nie nadaje.
Sprawdziliśmy, dlaczego po szumnym otwarciu fontannę nakryto folią i tyle było tryskającego kamienia na 650-lecie nadania praw miejskich.
- Strażacy, lejąc wodę, dali za duże ciśnienie i pospadały płytki - mówi burmistrz Wojciech Głomski. - Zasłoniliśmy fontannę, bo trzeba przykleić płytki. Niestety, to wymaga lepszej pogody. W deszczu nie ma sensu robić.
Fakt, pisaliśmy, że brukarze z Zakładu Gospodarki Komunalnej w i Mieszkaniowej do momentu przecięcia wstęgi układali i szlifowali starobruk wokół fontanny. Nie spodziewaliśmy się jednak, że klejenie płytek też zakończono w takim czasie, że nie zdążyło wyschnąć.
Kiedy zatem fontanna tryśnie na stałe? - Jak tylko będzie lepsza pogoda, może nawet w weekend - zapewnia Głomski. - Projektant z Bydgoszczy ma jeszcze wyregulować ciśnienie wody, a pracownik ZGK zamontować podświetlenie fontanny.