Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś

Na piątkowej konferencji w Bydgoszczy minister Łukasz Schreiber wyliczał, ile pieniędzy zostało przyznanych miastu w tym roku. To 100 mln zł z Rządowego Funduszu Polski Ład na przebudowę zajezdni przy ul. Toruńskiej, rewitalizację bulwarów nad Brdą i placu Kościeleckich. Wspomniał o 82,45 mln z subwencji wyrównawczej na rok 2022, 25 mln zł na budowę trasy tramwajowej Fordońska-Toruńska, na nowe tramwaje i 7 mln zł na przebudowę wiaduktu w al. Armii Krajowej.
To Cię może też zainteresować
- Od lipca wchodzimy w 12 proc. stawkę podatku dochodowego - mówił Schreiber. - Inna sprawa to wysoka kwota wolna od podatku na poziomie 30 tys. zł, a 13. i 14. emerytura to są też pieniądze, które zostają u mieszkańców Bydgoszczy.
Pokazano wideo "Fake newsy bydgoskiej PO o Polskim Ładzie". Znalazł się tam fragment wypowiedzi posła Pawła Olszewskiego ze słowami wskazującymi, że Bydgoszcz otrzyma 30 mln (a nie w sumie 100 mln zł). - Pomyliłem się - wyjaśnia nam poseł Olszewski. - Fake newsem jest ta konferencja PiS-u.
Inną wypowiedź parlamentarzysty o tym, że "podział tych środków jest polityczny, pisowski" skonfrontowano na filmie ze słowami Sławomira Napierały, burmistrza Nakła n. Notecią, szefa Konwentu Burmistrzów w regionie: - Nie należę do żadnej partii. Moim zadaniem jako burmistrza jest łączyć ludzi i rozwiązywać wspólnie z radą miejską lokalne problemy.
Miasto odpowiada
Z kolei radny Paweł Bokiej zarzucał prezydentowi Bruskiemu, że ten "zasłania" problem inwestycji-niewypałów utworzonym systemem zespołów doradczych, rankingów, by "usprawiedliwić, że niektóre inwestycje się nie odbywają". Wspomniał o "aferze z radą ds. estetyki" i zawieszeniu przez prof. Markowskiego swojej działalności. Z kolei rada ds. partycypacji społecznej stała się - w jego opinii - platformą do promowania pomysłów prezydenta. A ranking inwestycji służy jako przykrywka do opóźniania kluczowych przedsięwzięć.
- PiS ma wyrzuty sumienia ze względu na skalę krzywdzenia miasta. Już dziś zaczyna kampanię wyborczą. Zapraszamy do pracy dla miasta zamiast wypominania, że współpracujemy w ramach wielu ciał doradczych - komentuje Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy.
Ministrowie Schreiber i Jarosław Wenderlich wracali do przyznanej Bydgoszczy rekompensaty 82,5 mln zł, zaznaczając, że o taką sumę wnosiło miasto, więc nieuzasadnione są zarzuty o jego "okradzeniu" w związku z tym, że szacowany ubytek w przychodach z tytułu PIT w tym roku wyniesie aż 140-150 mln zł.
- Wiceminister Skuza powiedział, że samorządy dostaną tyle PIT, ile zaplanowały w maju 2021 r. - odpowiada Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Ponieważ wskazał nam jako dochód 2022 roku 490 mln zł, tj. o 80 mln zł mniej niż dostaliśmy w 2021 r. podatku PIT, to mówimy o stracie 80 mln zł w stosunku do 2021 r. W stosunku do dochodów, które normalnie powinny wpłynąć w 2022 roku z uwzględnieniem normalnej, prawie bezinflacyjnej dynamiki, to brak w 2022 roku wynosi 140 mln zł. Z powodu hiperinflacji ta strata jest znacznie większa.
- Dlaczego w WPF (wieloletniej prognozie finansowej, red.) w maju 2021 roku, a praktycznie w grudniu 2020 roku, mieliśmy ostrożne planowanie dochodów? - kontynuuje Tomaszewski. - Planując dochody, musimy wiedzieć, że do tego planu są „doplanowywane” wydatki. Musielibyśmy szukać kredytów, by je pokryć.
Burza wokół centralnych dotacji dla samorządów trwa w tylko Bydgoszczy i Inowrocławiu. Michał Zaleski, prezydent Torunia dziękował rządowi za przyznanie 65 mln zł.