Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O Sergiuszu Tollu, potomku carskich generałów, który odkrył 279 gatunków motyli

Gizela Chmielewska
Adela z Sommerów Toll z dziećmi (siedzi pierwsza od lewej). Obok niej  Zenaida. Stoją Sergiusz, Aleksander, Eugeniusz i Anna.
Adela z Sommerów Toll z dziećmi (siedzi pierwsza od lewej). Obok niej Zenaida. Stoją Sergiusz, Aleksander, Eugeniusz i Anna.
Gdyby na budynkach, w których mieszkali niepospolici bydgoszczanie, umieszczano tablice pamiątkowe, dom przy ul. Cichej 1 na pewno by taką posiadał. Tu mieszkał Sergiusz hr. Toll, legenda polskiej lepidopterologi, człowiek, który o motylach wiedział wszystko.

Uniejów się chwali

Adelajda Toll, matka Sergiusza
Adelajda Toll, matka Sergiusza Fot. Album rodziny Sergiusza hr. Tolla

Adelajda Toll, matka Sergiusza
(fot. Fot. Album rodziny Sergiusza hr. Tolla)

15 maja 1932 r. "Dziennik Bydgoski", w artykule pt. "Niezwykłe polowanie", donosił:
"Nie wszystkim może bydgoszczanom wiadomo, że od kilku lat żyje wśród nas i pracuje naukowo jeden z nielicznych w Polsce entomologów, czyli owadoznawców. Przy ul. Cichej 1 znajduje się pracownia i zbiory badacza motyli latających nad ziemiami polskimi p. Sergiusza hr. Tolla. Hr. Toll od 25 lat zajmuje się zbieraniem i naukową systematyką motyli, a od 15 lat fachowe pisma krajowe i zagraniczne umieszczają jego prace niejednokrotnie rewelacyjne.

Od dzieciństwa fascynowała go przyroda - Sergiusz Toll w domu miał mini-zoo: ptaki, złote rybki, wiewiórki. Z czasem do tych zbiorów dołączyły motyle. A dziecięce fascynacje przekształciły się w zainteresowania, które uwieńczyła praca naukowa, prowadzona m.in. w Bydgoszczy. Urodził się w Warszawie 22 grudnia 1893 r. jako piąte dziecko Adelajdy z Sommerów i Aleksandra hr. Tollów.

Historia rodziny jest głównie związana ze służbą dla Rosji. Pradziadek Sergiusza - generał Karol Toll, który miał holenderskie korzenie, a mieszkał w Estonii, za pomoc w stłumieniu powstania listopadowego otrzymał od cara Mikołaja I tytuł hrabiowski i majorat z zamkiem w Uniejowie (obecnie woj. łódzkie). To on wsławił się pogromem Polaków w bitwie pod Ostrołęką.

- Car został ojcem chrzestnym pierworodnego syna generała - mówi pani Adelajda Toll, córka Sergiusza. - Tyle że to wyróżnienie wiązało się z koniecznością przejścia na prawosławie. I tak od Aleksandra zaczęła się gałąź prawosławna w ewangelickiej rodzinie Tollów. Z tamtych czasów zachował się akt nadania tytułu hrabiowskiego. Jakimś cudem przetrwały też pojedyncze sztuki serwisu porcelanowego w wytwórni carskiej.

Chrześniak cara doprowadził zamek do świetności, wybudował kaplicę nazywaną przez uniejowian cerkwią. Dziś Uniejów chętnie podkreśla udział rodziny Tollów w rozwoju miejscowości, zaprasza do zamku, chwali się parkiem, pokazuje kaplicę i groby fundatorów. Wystarczy wejść do internetu, aby się o tym przekonać.

Z Warszawy, przez Rostów do Bydgoszczy

Sergiusz Toll, student Uniwersytetu Warszawskiego
Sergiusz Toll, student Uniwersytetu Warszawskiego

Sergiusz Toll, student Uniwersytetu Warszawskiego

Sergiusz Toll w Warszawie skończył szkołę średnią. Tu podjął studia. Gdy zaczęła się I wojna światowa, razem z pracownikami i studentami Uniwersytetu Warszawskiego ewakuował się w głąb Rosji.

"Studia wyższe - prawo i przyroda - kończyłem na Uniwersytecie w Rostowie nad Donem. Od najmłodszych lat zajmowałem się motylami. Niestety, wszystkie moje zbiory zostały w Rosji, po wojnie musiałem je tworzyć na nowo" - informował czytelników "Dziennika Bydgoskiego" w maju 1932 r.

Zbiory, które zostały w Rostowie to kolekcja 40 tys. motyli. Ta zebrana za "bydgoskich" czasów w 1932 r. liczyła 12 tys. motyli i osiem tysięcy ptasich jaj.

Gdy Sergiusz Toll wrócił z Rosji do Polski, okazało się, że zamek w Uniejowie i folwark w Stemplewie przejmie skarb państwa. To właśnie wówczas podjęto decyzję o wyjeździe do Bydgoszczy, tam gdzie osiedliła się liczna grupa Rosjan - m.in. byłych carskich oficerów.

- Do Bydgoszczy matkę i rodzeństwo przekonał stryj Aleksander, chociaż nie wszystkich, bo jego brat Eugeniusz został w Warszawie - mówi pani Adelajda. - Rodzina zamieszkała w Bydgoszczy w 1920 roku. Ojciec z moją mamą Józefiną przyjechał cztery lata później, kupił willę przy ulicy Cichej. Zamieszkała z nimi babcia Adela, która chciała być blisko najmłodszego syna. Bardzo cieszyła się, iż Sergiusz zostanie ojcem - ale nie zdążyła mnie poznać. Urodziłam się w marcu 1927 roku, a ona w grudniu 1926 roku w domu spadła ze schodów i w wyniku tego wypadku zmarła. Uczyłam się w prywatnym gimnazjum przy ulicy Paderewskiego, prowadzonym przez Towarzystwo Szkoły Jednolitej. Często gościł u nas prefekt tej szkoły ksiądz Wacław Pacewicz, bywał sąsiad - kapitan Andrzej Kulwieć.

Gościnny dom państwa Tollów odwiedzał również Stefan Keler, entomolog zatrudniony w bydgoskim instytucie rolniczym, który współpracował m.in. z Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie.

Przy Chrobrego i Śniadeckich

W domu przy ul. Cichej 1 do 1937 r. mieszkał Sergiusz Toll. Fot. z lat 30. XX wieku
W domu przy ul. Cichej 1 do 1937 r. mieszkał Sergiusz Toll. Fot. z lat 30. XX wieku Fot. Z albumu rodziny Sergiusza hr. Tolla

W domu przy ul. Cichej 1 do 1937 r. mieszkał Sergiusz Toll. Fot. z lat 30. XX wieku
(fot. Fot. Z albumu rodziny Sergiusza hr. Tolla)

Rodzina Tollów wynajęła w Bydgoszczy dwa mieszkania. W kamienicy przy ul. Chrobrego 15 zatrzymała się Anna z mężem gen. Janem de Reinhardem, kawalerem Legii Honorowej. W domu przy ul. Śniadeckich 12 zamieszkała Zenaida z mężem gen. Henrykiem de Wetter-Rozentalem - dowódcą fortecy w Grodnie, komendantem wojennym Czerniowiec na Bukowinie (o tej kamienicy pisałam w "Albumie Bydgoskim" 31 marca 2011 r.) Właśnie ta dama, urodzona w Uniejowie mocno zaangażowała się w organizowanie pomocy dla przebywających w Bydgoszczy rodaków z Rosji. Gdy zmarła, na łamach "Dziennika Bydgoskiego" 26 lutego 1935 r. poświęcono jej wspomnienie, w którym podkreślono, że "szlachetnością i dobrocią starała się wymazać krzywdę wyrządzoną Polakom przez zaborców".

Aleksander Toll razem z żoną Olgą wybrał ten sam dom co siostra Zenaida. Zresztą szybko poszedł w jej ślady, angażując się w działalność na rzecz rosyjskich emigrantów, w tym wielu "białych oficerów". Sam do nich należał - był przecież generałem brygady 2 Lejb-Huzarskiego Pawłogradzkiego Pułku Imperatora Aleksandra III. W 1925 r. razem z Janem Szpiganowiczem został prezesem Bractwa Prawosławnego, działał w Bydgoskim Towarzystwie Samopomocy Uchodźcom z Rosji, wykorzystując swoje kontakty, tak krajowe jak i zagraniczne. Na gruncie bydgoskim obok gen. Aleksandra Karnickiego był najbardziej znanym przedstawicielem rosyjskiej diaspory. Dbał nie tylko o jej materialne i duchowe potrzeby, ale i o honor. W tym o honor własnej rodziny, jak wówczas, gdy jego brata Eugeniusza, który miał otrzymać nominację na delegata Ministerstwa Wyznań Religijnych przy metropolicie prawosławnym na łamach prasy oskarżono o udział w aferze szpiegowskiej. 3 sierpnia 1926 r. w "Dzienniku Bydgoskim" Aleksander ostro zareagował na tę informację. Sprawa dla oszczerców zakończyła się więzieniem. A dla "Dziennika Bydgoskiego" - koniecznością zamieszczenia przeprosin.

Wycieczka do parku im. Kochanowskiego

Sergiusz Toll w swoich ramkach umieszczał karteczki z informacją, gdzie powstały - ta została przygotowana w Bydgoszczy przy ul. Cichej
Sergiusz Toll w swoich ramkach umieszczał karteczki z informacją, gdzie powstały - ta została przygotowana w Bydgoszczy przy ul. Cichej Fot. Internet - forum entomologiczne

Sergiusz Toll w swoich ramkach umieszczał karteczki z informacją, gdzie powstały - ta została przygotowana w Bydgoszczy przy ul. Cichej
(fot. Fot. Internet - forum entomologiczne)

W czasie, gdy rodzina koncentrowała się na działalności społecznej, Sergiusz Toll oddawał się pracy naukowej, w ramach której prowadził również hodowlę gąsienic. Chętnie pokazywał swoje zbiory, tak jak np. w 1925 r. na I Pomorskiej Wystawie Rolnictwa w Grudziądzu, gdzie otrzymał dyplom i wielki srebrny medal.

Swoją wiedzę pogłębiał m.in. w Państwowym Instytucie Naukowym Gospodarstwa Wiejskiego przy placu Weyssenhoffa, gdzie w l. 1930-1931 był praktykantem, wynagradzanym z funduszy specjalnych Ministerstwa Rolnictwa. Jak zaznaczono w Słowniku Biologów Polskich - Sergiusz Toll "od 1929 r. specjalizował się w rodzinie Tortricitade i Nepticulidae, a następnie w Coleophoridae, stając się największym autorytetem w tej grupie Lepidoptera".

Sergiusz Toll w domu przy ul. Cichej 1 miał pracownię wypełnioną ramkami z owadami, słojami, szufladami pełnymi jaj ptasich. Wiele ramek trafiło potem do muzeum, niektóre z nich są w rękach prywatnych. W każdej z nich znajduje się kartka z informacją o autorze tego dzieła i jego adresie. Dzięki dobrodziejstwu internetu niektóre ramki, te zrobione w Bydgoszczy można oglądać np. na forum entomologicznym.

To właśnie w domu przy ul. Cichej 1 powstało mnóstwo artykułów, w tym ten, opublikowany w 1934 r. na łamach "Przeglądu Bydgoskiego", w którym autor zabrał bydgoszczan na wycieczkę śladami motyli rodzaju Nepticula Z - po Lesie Gdańskim, parku im. Kochanowskiego i Rynkowie. Efekty tej wyprawy nie tylko opisał, ale też je zilustrował.

Kraków ma kolekcję

Aleksander Toll, ojciec Sergiusza
Aleksander Toll, ojciec Sergiusza Fot. Ze zbiorów rodziny Sergiusza hr. Tolla

Aleksander Toll, ojciec Sergiusza
(fot. Fot. Ze zbiorów rodziny Sergiusza hr. Tolla)

Sergiusz Toll w 1937 r. przeprowadził się z żoną i córką do Katowic, gdzie właśnie budowano nowy gmach muzeum, w którym miały się znaleźć zbiory przyrodnicze. Tam spędził resztę życia, poświęcając się pracy naukowej, rozszerzając swoje badania na teren Afryki, Syberii i Ameryki. W czasie wojny miał więcej szczęścia niż jego bracia.

- Eugeniusz zginął podczas bombardowania Warszawy - mówi pani Adelajda Toll. - Aleksander został aresztowany w 1945 roku przez komunistów i osadzony w obozie w Bydgoszczy, gdzie zmarł. Dziś potomkowie Eugeniusza mieszkają w USA, Anny - w Anglii. Aleksander zmarł bezpotomnie. Nikt z rodziny nie poszedł w ślady mego ojca, łącznie ze mną. Żartowałam, że tak jak on poświęcił się najmniejszym motylom, tak ja "najmniejszym ludziom" - dzieciom. Jestem lekarzem pediatrą, ten sam zawód wybrała moja córka Aleksandra, a wnuczka Ania jest obecnie na czwartym roku medycyny.

Sergiusz Toll zmarł 19 grudnia 1961 r. w Katowicach. Jego dorobek to 91 publikacji, miejsce w międzynarodowej literaturze entomologicznej, odkrycie 279 nowych gatunków motyli, miano mistrza preparacji. Opracował klucze do odznaczania kilku przedstawicieli rodzin m.in. Micropterygidae, Eriocraniidae, Hepialidae, Tischieriidae. Był pierwszym entomologiem na świecie, który w rodzinie Coleophoridae odkrył przypadki żyworództwa. Jego kolekcję, na którą składa się 100 tys. owadów, głównie motyli można podziwiać w Krakowie w Instytucie Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk.

Sentyment w Katowicach

Herb Tollów
Herb Tollów Fot. Ze zbiorów rodziny Sergiusza hr. Tolla

Herb Tollów
(fot. Fot. Ze zbiorów rodziny Sergiusza hr. Tolla)

W katowickim domu państwa Tollów nie brakuje pamiątek z Bydgoszczy - w albumach przetrwało wiele fotografii z willi przy ul. Cichej 1, ale też m.in. z ul. Gdańskiej. Z pieczątek na ich rewersach wiadomo, że były wywoływane w Pracowni Fotograficznej Bolesława Langnera przy ul. Pomorskiej 54/13. W domu państwa Tollów pozostał też sentyment do naszego miasta.

- Chociaż od 1937 roku już tam nie mieszkam, zawsze cieszą mnie informacje o sukcesach Bydgoszczy - mówi pani Adelajda Toll.

W Bydgoszczy na cmentarzu Nowofarnym znajduje się grób matki Sergiusza Tolla, o której tragicznej śmieci w grudniu 1926 r. donosił "Dziennik Bydgoski". Nie ma natomiast już śladu po grobie Zenaidy z Tollów i jej męża Henryka de Wetter-Rosentala oraz szwagra Jana de Reinharda, pochowanych na cmentarzu ewangelickim przy ul. Jagiellońskiej. Zamiast tej nekropolii, zlikwidowanej w latach 50 XX w. jest przecież park Ludowy im. W. Witosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska