Swój udział w tegorocznych obchodach rocznicowych zapowiedziała także współczesna Kompania Witkowska. Historycznie była to jedna z najdzielniejszych grup powstańczych, która 5 stycznia 1919 roku znalazła się z innymi w ogniu najbardziej zaciętych walk o Inowrocław, zwłaszcza w krwawej bitwie o dworzec.
Od ubiegłego roku przypomina o tym krótki, skromny wers: - „Szli tam też i Witkowiacy…” w tekście tablicy pamiątkowej, odsłoniętej na stacyjnym frontonie. Ufundowała ją, z inspiracji i przy bezpośrednim udziale witkowskiego rodaka, dziś krakowskiego wydawcy Grzegorza Musidlaka, kuratora i sponsora poczynań związanych z utrwalaniem tych tradycji, grupa działaczy i mieszkańców Witkowa i okolicy. Tradycje te są dziś pielęgnowane przez młodzież tamtejszego Liceum Mundurowego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Generała Dezyderego Chłapowskiego.
Witkowo, to około 8-tysięczne miasto w powiecie gnieźnieńskim, które samo było stolicą istniejącego 40 lat powiatu witkowskiego (1887-1927). Po uwolnieniu się w 1918 roku od pruskiego zaborcy, witkowianie pospieszyli w szeregi ciągnących na Kujawy oddziałów ppor. Pawła Cymsa.
Po oswobodzeniu Inowrocławia kompania zrobiła sobie zbiorowe, często potem reprodukowane zdjęcie przed Teatrem Miejskim. I właśnie to zdjęcie, na którym wszystkich
udało się rozpoznać, stało się pretekstem do odwiedzin młodzieży, zorganizowanej we współczesnej Kompanii Witkowskiej, w Inowrocławiu.
10 lat temu Grzegorz Musidlak, który wcześniej tu się uczył, przywiódł młodych do naszego miasta po raz pierwszy. I zrobili sobie zbiorowe zdjęcie w dawnym układzie, w tym samym miejscu. Podobnie było w ub. r., kiedy odsłaniano „witkowską” tablicę.
I tak będzie znowu w niedzielę 5 stycznia, kiedy w nowych powstańczych mundurach Kompania Witkowska przyjedzie autobusem na obchody rocznicowe. Będzie uroczyście przy tablicy, będzie przywieziony poczęstunek i będzie kolejne zdjęcie w historycznym miejscu przed teatrem. Inowrocławianie przywitają ich serdecznie.
