Torunianie nie przepadali za szlachtą, ale zawsze okazywali wierność polskim królom - dla nich symbolowi państwa polskiego. Władcy byli u nas godnie witani, a w czasie pobytu w Toruniu przeważnie rezydowali w Ratuszu. Dlatego też jedna z sal nosi nazwę Królewskiej. Tam też można zobaczyć portrety polskich królów.
Archiwum Państwowe
Dwa dni temu w mieście zakończył się Festiwal Nauki i Sztuki - impreza, która w tym roku zaproponowała torunianom i gościom prawie 160 imprez! Uniwersytet Mikołaja Kopernika otworzył się przed wszystkimi spragnionymi tajemnic wiedzy. W Toruniu miało miejsce także kilka ciekawych wystaw, specjalnie przygotowanych z okazji festiwalu. Jak m.in. "Królowie polscy w Toruniu XV-XVIII w." zaproponowana przez Archiwum Państwowe. Na ekspozycji można było zobaczyć oryginalne, nawet 600-letnie dokumenty i pieczęcie królewskie. - To cenne zbiory, które wymagają odpowiedniego przechowywania, dlatego długo nie można ich eksponować - mówi Beata Herdzin, dyrektor archiwum. Z tego m.in. powodu część z nich ostatni raz była udostępniona zwiedzającym kilkadziesiąt lat temu!
Władysław Jagiełło
Pierwszym władcą, o którym wiemy, że gościł w Toruniu był Władysław Jagiełło. Przybył do miasta w 1404 roku i przebywał w nim trzy dni. - Z tą pierwszą wizytą wiąże się pewna historia - opowiada kustosz Adam Bieniaszewski. - W trakcie objazdu miasta król został oblany pomyjami przez jakąś kobietę. Tylko wstawiennictwo króla u wielkiego mistrza uratowało głowę kobiety. Jagiełło przebywał u nas trzy razy. Ostatni - 28 września 1410 r., co wiązał się ze złożeniem hołdu przez miasto po bitwie grunwaldzkiej.
Kazimierz Jagiellończyk
Spośród wszystkich władców polskich najczęściej w naszym mieście gościliśmy Kazimierza Jagiellończyka. - To oczywiście wiązało się z prowadzeniem wojny trzynastoletniej z Zakonem i przywróceniem panowania polskiego nad Toruniem - przypomina kustosz. Między 1452 a 1485 rokiem Jagiellończyk był u nas aż 16 razy, łącznie przebywając tu rok i dwa miesiące.
Jan Olbracht
Jan Olbracht najpierw przybył do Torunia z ojcem w 1485 roku. Po objęciu tronu, dziewięć lat, później przybył do nas Wisłą, na tratwie wyłożonej pięknym suknem. Na prawym brzegu powitał go m.in. biskup Watzenrode - wuj Mikołaja Kopernika. Drugi i ostatni raz Olbracht zjawił się w Toruniu w 1501 roku. Zmarł tu, po ataku paraliżu, w Ratuszu. Jego serce zostało zamurowane w filarze ówczesnego kościoła św. Jana (obecnie bazylice śś. Janów).
Aleksander Jagiellończyk
Aleksander Jagiellończyk - brat Olbrachta zjawił się u nas dwa lata później, wjeżdżając już przez nowobudowany most na Wiśle. W Ratuszu odbywały się jego negocjacje nie tylko z poselstwem wielkiego mistrza. - Toruń był wtedy czołowym ośrodkiem rezydencjonalnym, w którym załatwiano także sprawy międzynarodowe i wewnętrzne pruskie - mówi Adam Bieniaszewski.
Zygmunt Stary
Pobyty króla Zygmunta Starego w Toruniu (1519-1521 i 1526) związane były z prowadzeniem wojny z wielkim mistrzem krzyżackim Albrechtem, a jego wjazdy zawsze miały niezwykle uroczysty charakter. Pracownicy Archiwum Państwowego zwracają uwagę, że wizyty tego króla przyniosły poważny plon prawodawczy. Król wystawił bowiem 23 dokumenty, w tym m.in. "Statuta toruńskie" oraz statuty i ordynacje dla Prus Królewskich.
Zygmunt August
Zygmunt August przebywał u nas tylko raz w 1552 r. na zaproszenie Rady Pruskiej i w tym czasie wydał dwa dokumenty - jeden gwarantował miastu swobodę w ustalaniu targów, a drugi nadawał dobra w pobliskim Gronowie.
Stefan Batory
Stefan Batory 4 października 1576 r. zwołał w Toruniu sejm walny, ale król przyjechał do nas już w sierpniu, z zaskoczenia, toteż reprezentanci stanów spóźnili się nieco ze złożeniem mu hołdów. Sejm obradował do 16 października. - W czasie pobytu króla mieszkańcy mogli też oglądać egzotycznego gościa - posła chana tatarskiego - mówi kustosz.
Zygmunt III Waza
Zygmunt III zawsze miał dobre stosunki z Toruniem. Przebywał u nas siedem razy. Najpierw w 1587 r., a także m.in. z powodu obrad sejmu i wojnie przeciwko Szwedom.
Władysław IV
Władysław IV, po swoich sukcesach orężnych, zyskał duże uznanie torunian, wydano nawet na jego cześć wiele panegiryków. - Król zabiegał u nas o uroczysty pogrzeb ciotki księżniczki Anny Wazówny, która została pochowana w Brodnicy. Udało się tego dokonać dopiero po dziewięciu latach. Księżniczka spoczęła w kościele toruńskich luteran Najświętszej Panny Marii - wyjaśnia kustosz.
Jan Kazimierz
Jan Kazimierz z dynastii Wazów zjawił się u nas, wraz z małżonką, w czasie "potopu szwedzkiego". - Najpierw miał swą kwaterę pod Toruniem, między dzisiejszymi ulicami Klonowicza i Sienkiewicza, ponieważ tam nie dosięgłyby go kule armatnie - opowiada pan Adam. Po złamaniu oblężenia Szwedów mieszkał u nas jeszcze dwa tygodnie.
Jan III Sobieski
Z kolei Jan III Sobieski gościł w Toruniu tylko raz w 1677 r., za to witany kilkakrotnie z wielkimi honorami. - Mimo to ta wizyta zapadła głęboko w pamięć mieszczan. Rajca Jakub Kazimierz Rubinkowski (od jego nazwiska powstało osiedle Rubinkowo) napisał na cześć władcy dzieło "Janina" (bo Sobieski był herbu Janina) - tłumaczy kustosz.
August II Mocny
Przybycie króla Augusta II Mocnego w 1702 r. nie było zapowiedziane, dlatego też burmistrz nie zdążył go powitać przy Bramie Żeglarskiej. W 1709 r. król przyjmował w Toruniu cara Piotra I. Efektem tego spotkania był traktat toruński, który ujawnił uzależnienie Polski od Rosji. Augusta II w Toruniu zapamiętano jednak negatywnie ze względu na tumult toruński z 1724 r (na śmierć skazano kilku protestantów).
Czytaj e-wydanie »