- W naszej szkole dwudaniowy obiad kosztuje 4 złote - mówi Iwona Jędrzejczak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 22 we Włocławku. - Do obiadu dzieci dostają jeszcze, na przykład sok lub jogurt. Cena ta obowiązuje od 1 września 2019, w ubiegłym roku szkolnym obiad kosztował 3,50 zł.
Więcej znaczy taniej
We włocławskiej SP 22 szkolne obiady je około 230 uczniów. To ponad jedna trzecia wszystkich dzieci. W większości są to uczniowie z klas I-V. - Na pewno trzeba rozsądnie gospodarować pieniędzmi, aby wystarczyło ich na wszystko - mówi Iwona Jędrzejczak. - Rodzice otrzymują zwrot opłat, jeśli najpóźniej do godziny 9 zgłoszą nieobecność dziecka.
W szkołach w regionie nie ukrywają, że muszą sporo się natrudzić, aby zmieścić się w tak niskich stawkach za obiady.
- Do końca ubiegłego roku obiad w szkole kosztował 3 zł. Od stycznia podnieśliśmy stawkę do 3,50 zł - wylicza Iwona Zwirkowska, dyrektor SP 58 w Bydgoszczy. - Zdecydowaliśmy się na podwyżkę głównie dlatego, że taką cenę za obiady ma Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który finansuje posiłki wielu uczniom w naszej szkole. Postanowiliśmy więc, że od stycznia stawka będzie jednakowa dla każdego dziecka. Obiady je około połowa uczniów. Mamy swoją kuchnię, a dzięki tak dużej grupie udaje nam się zmieścić w takiej stawce.
W SP 11 w Inowrocławiu opłata za obiad jest wyższa i od września 2019 wynosi 5 zł(było 4 zł). Ale też posiłki je tylko około 20 proc. uczniów. - Niewielu rodziców wykupuje obiady dla dzieci - mówi Ryszard Klimaszewski, dyrektor szkoły. - Posiłki są jednodaniowe: zupa lub drugie danie. Na razie mieścimy się w tej opłacie.
Drożej też w przedszkolu
Od września wzrosły też stawki żywieniowe w większości przedszkoli. - Zawsze na początku roku szkolnego informujemy rodziców o wysokości opłaty za wyżywienie i na taką kwotę podpisywana jest umowa - słyszymy w Przedszkolu nr 11 w Bydgoszczy. - Dlatego też nie zmieniamy jej w ciągu roku szkolnego.
W tym przedszkolu dzienna stawka żywieniowa wzrosła od września o złotówkę i wynosi 7 zł. To pierwsza podwyżka od 6 lat. - Dzieci dostają pierwsze i drugie śniadanie, obiad oraz kanapki, jeśli zostają dłużej - informują w przedszkolu.
Ceny rosną
W placówkach zapewniają, że zrobią wszystko, aby rodzice nie musieli płacić więcej za szkolne obiady i wyżywienie dzieci. Jeśli jednak ceny żywności (i nie tylko) będą nadal szły w górę, nie będzie to łatwe.
- Na pewno będziemy się starali, aby obecne stawki obowiązywały one do końca roku szkolnego - mówią. - Nie można jednak obiecać na sto procent, że opłaty nie wzrosną.
