https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obietnice obowiązują też po wyborach

Marta Pieszczyńska [email protected]
Wybory do Europarlamentu mamy już za sobą. Jak teraz będzie wyglądała aktywność kandydatów? Czy pamiętają o swoim przedwyborczym zaangażowaniu w sprawy społeczne?

Mimo że od wyborów minęły zaledwie dwa dni, Czytelnicy już się martwią. - Jeszcze kilka dni temu obietnic nie brakowało. Ciekawe, czy kandydaci nadal o nich pamiętają - mówi zaniepokojony mieszkaniec Śródmieścia. - Znając życie, szybko umyją ręce od swoich zapewnień - dodaje.

Postanowiliśmy to sprawdzić. Tomasz Latos, bydgoski poseł, kandydat do Europarlamentu, dwa tygodnie temu zwołał konferencję prasową w sprawie Domu Jubileuszowego przy Centrum Kultury Katolickiej "Wiatrak" w Fordonie. - "Wiatrakowi" brakuje 2,5 miliona wkładu własnego, aby uzyskać dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego - mówił Latos. - Ministerstwo Kultury nie chce dać placówce promesy. Jestem gotów nawet osobiście pojechać w tej sprawie do Warszawy - zapewniał.

Poseł przekonuje, że jego zapał nie minął po wyborach. - "Wiatrak" może nadal na mnie liczyć. Jeśli będzie potrzeba, udam się do Ministerstwa Kultury interweniować. Nie zostawię tego problemu - usłyszeliśmy.

Latos zapewnia także o swoim zaangażowaniu w sprawę budynku socjalnego przy ulicy Chodkiewicza. - Razem z Tomaszem Regą niezwłocznie wrócimy do tej sprawy.

Spokojnie spać mogą również rodzice dzieci niepełnosprawnych walczący o ośrodek dla swoich pociech. - Naszą sprawą rzeczowo zajęła się pani Anna Mackiewicz. Przeanalizowała mnóstwo dokumentów. Na sesji Rady Miasta jako pierwsza poruszyła problem dzieci niepełnosprawnych. Zaprosiła nas także na spotkanie, podczas którego uważnie wysłuchała wszelkich obaw. Naprawdę bardzo nam pomogła i mam nadzieję, że nadal tak będzie - mówi zatroskany rodzic.

Anna Mackiewicz, bydgoska radna, kandydatka do PE: - Oczywiście zachowam kontakt z rodzicami. Od dawna pomagam ludziom. Wybory nie miały nic wspólnego z moim zaangażowaniem w tę sprawę - wyjaśnia. - Czekam teraz na uchwałę prezydenta Bydgoszczy dotyczącą opłat za pobyt dzieci niepełnosprawnych w ośrodku, który ma powstać przy ulicy Gałczyńskiego. Jeśli uchwała nie zostanie przygotowana, zrobi to na własną rękę moja komisja.

Przypomnijmy krótko - ośrodek, o którym mówi radna ma podlegać MOPS-owi. Stawka odpłatności za pobyt dziecka będzie więc uzależniona od dochodu rodziny, a co za tym idzie, znacznie wyższa od tej, która obowiązywała w żłobkach.

A co z czwartkowymi spotkaniami prezydenta z mieszkańcami bydgoskich osiedli? - pytają nasi internauci. - Czy w związku z końcem wyborów, w których startował także jego syn, Dombrowicz nadal będzie chciał zbliżyć się do bydgoszczan? Beata Kokoszczyńska, rzecznik prasowy Dombrowicza, stanowczo zaprzecza jakoby zebrania z mieszkańcami miały cokolwiek wspólnego z wyborami. - Prezydent nadal będzie się spotykał z bydgoszczanami - informuje Kokoszczyńska.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska