https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oblała, bo zgubiła trąbkę

Kamil Sakałus
Lech Kamiński
Panie potrafią nauczyć się przepisów, mężczyźni lepiej jeżdżą.

     W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu od początku roku odbyło się ponad 18 tysięcy egzaminów teoretycznych ze znajomości przepisów i 26 tysięcy praktycznych.
     Na początek test, potem jazda
     
By zdać egzamin na kategorię B, najpierw trzeba rozwiązać test z przepisów ruchu drogowego, pierwszej pomocy i zasad bezpiecznego prowadzenia samochodu. Wszystkie pytania są znane wcześniej i wystarczy się ich zwyczajnie nauczyć. I tutaj zaczynają się schody. Za pierwszym razem teorię zdają jedynie trzy osoby z czterech.
     Znacznie gorzej jest w przypadku egzaminu praktycznego: najpierw trzy zadania na placu manewrowym, a później trzeba wykazać się umiejętnością prowadzenia samochodu w ruchu miejskim. Po tej części jedynie co drugi egzaminowany, zostaje kierowcą.
     Problem kobiet z praktyką
     
Feministki zapewne się obrażą, ale po wynikach egzaminów na prawo jazdy w Toruniu widać, że mężczyźni są lepszymi kierowcami. Paniom dobrze idzie teoria - 84,5 proc. pisze test tylko raz, panów - jedynie 73 proc. W praktycznym używaniu kierownicy i sprzęgła oraz stosowaniu przepisów ruchu drogowego płeć piękna wypada jednak gorzej. Ponad połowa mężczyzn plac i miasto zdaje za pierwszym razem, kobiet - 39 proc.
     Jerzy Jaworski, wicedyrektor WORD-u wskazuje, że bardzo dużo zdających, obu płci, uczy się jazdy na pamięć i nie czuje po prostu samochodu. Parkowanie przodem, tyłem czy ukosem zdają na zasadzie: "gdy widzisz w prawym lusterku trzeci słupek kręcisz dwa razy w prawo, a jak we wstecznym lusterku zobaczysz ósmy słupek, odkręcasz o pół obrotu w lewo".
     Od niedawna w toruńskim WORD-zie są identyczne chewrolety aveo, wszystkie ze wspomaganiem kierownicy. Takie auta mają też szkoły jazdy. Wcześniej w ośrodku były fiaty punto: ze wspomaganiem i bez, dwu i czterodrzwiowe. Wtedy kursant, który uczył się parkowania licząc słupki i kręcąc odpowiednio kierownicą, często nie zdawał. - W dwu, albo czterodrzwiowych było różnie widać w lusterka. Pół obrotu w samochodzie ze wspomaganiem i bez, to nie było to samo - tłumaczy Jaworski.
     Im wcześniej tym lepiej
     
Podczas egzaminów nie brakuje też sytuacji komicznych.**- Pewna pani nie zdała egzaminu na placu. Uczyła się na pamięć w ten sposób, że patrzyła w którym miejscu są trąbki na kierownicy i do ich położenia dostosowywała kręcenie nią. Trafiła na minimalnie inny samochód podczas egzaminu i oblała, bo trąbki układały się inaczej - śmieje się wicedyrektor.
     Wyniki toruńskich egzaminów pokazują również, że im dana osoba jest starsza, tym gorzej radzi sobie z jazdą samochodem. 47,3 procent kursantów do 25 lat zdaje jazdę za pierwszym razem, do 35 lat - 41,2 proc., a powyżej 35 lat - już tylko 35,3 proc.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska