Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obława na łosia w Grudziądzu [zobacz zdjęcia]

(dxc)
Młode zwierzę zauważono na osiedlu Mniszek. Na szczęście udało się je schwytać i przetransportować do lasu.
Młode zwierzę zauważono na osiedlu Mniszek. Na szczęście udało się je schwytać i przetransportować do lasu.
Młode zwierzę zauważono na osiedlu Mniszek. Na szczęście udało się je schwytać i przetransportować do lasu. Przemek Decker

Błąkającego się w pobliżu kościoła łosia zauważyli mieszkańcy. Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy przez kilka godzin pilnowali, aby będący pod ochroną czworonóg nie uciekł na jezdnię.

W końcu przy asyście m.in. pracowników zarządzania kryzysowego i weterynarza łosia udało się złapać w siatkę. Dostał on zastrzyk uspokajający, później został przewieziony do lasu i wypuszczony na wolność.

- Przez jakiś czas będzie pod naszą obserwacją. Nie sądzę, aby chciał wrócił w to miejsce, gdzie został złapany - twierdził Artur Zielaskowski, szef firmy "Daniel".

Mieszkańcy osiedla Mniszek przekonywali, że wcześniej w pobliżu bloków widzieli dorosłą samicę łosia z młodymi.

Błąkającego się w pobliżu kościoła łosia zauważyli mieszkańcy. Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy przez kilka godzin pilnowali, aby będący
Błąkającego się w pobliżu kościoła łosia zauważyli mieszkańcy. Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy przez kilka godzin pilnowali, aby będący pod ochroną czworonóg nie uciekł na jezdnię. Przemek Decker
W końcu przy asyście m.in. pracowników zarządzania kryzysowego i weterynarza łosia udało się złapać w siatkę. Dostał on zastrzyk uspokajający, później

W końcu przy asyście m.in. pracowników zarządzania kryzysowego i weterynarza łosia udało się złapać w siatkę. Dostał on zastrzyk uspokajający, później został przewieziony do lasu i wypuszczony na wolność. Przemek Decker
- Przez jakiś czas będzie pod naszą obserwację. Nie sądzę, aby chciał wrócił w to miejsce, gdzie został złapany - twierdził Artur Zielaskowski, szef
- Przez jakiś czas będzie pod naszą obserwację. Nie sądzę, aby chciał wrócił w to miejsce, gdzie został złapany - twierdził Artur Zielaskowski, szef firmy "Daniel". Przemek Decker

(fot. Przemek Decker)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska