Robotnicy budujący autostradę A1 na odcinku Świerklany-Gorzyczki na Śląsku twierdzą, że są wykorzystywani przez wykonawcę, konsorcjum Alpine.
- To jest wyzysk, to jest obóz pracy. Miesięcznie na tym traci się od kilkuset złotych do półtora tysiąca złotych - stwierdził w rozmowie z reporterem RMF FM jeden z mężczyzn pracujących na A1. Chciał zachować anonimowość, bo boi się o swoją pracę. Podobnie zresztą jak pozostali robotnicy.
Wszyscy pracownicy dostali do podpisania aneksy do swoich umów. Ci, którzy podpisali, zarabiają teraz mniej. Osoby, które nie podpisały dokumentów, zostały zwolnione.
Robotnicy poprosili o pomoc Państwową Inspekcję Pracy. Kontrola trwa.
Jak podaje RMF FM - konsorcjum podobno "obiecało poprawę".