Kuracjusze leczą tu nadciśnienie, choroby kardiologiczne, dróg oddechowych, cukrzycę, otyłość, osteoporozę, choroby skór i kilka innych przypadłości. Korzystają z wód leczniczych i torfu. Świeży wiatr od Bałtyku wpływa na mikroklimat.
Miasto położone jest w środkowej części wybrzeża Pomorza Zachodniego, na granicy Pobrzeża Szczecińskiego i Koszalińskiego, przy ujścia Parsęty. Przy ujściu rzeki znajduje się port rybacki, jachtowy, wojenny i pasażerski. Można stąd popłynąć na Bornholm.
Historia Kołobrzegu jest ciekawa i skomplikowana, a jej najbardziej charakterystycznym elementem materialnym pozostaje ogromna bazylika konkatedralna diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej pw. Wniebowzięcia NMP.
Biskupstwo założono tu już w czasach Bolesława Chrobrego, w roku 1000 decyzją synodu gnieźnieńskiego. Ustanowiono też pierwszego biskupa- Reinberna. Biskupstwo utrzymało się krótko, bo nastąpiła tzw. reakcja pogańska, czyli powstanie Pomorzan, którzy obalili piastowską władzę państwową i kościelną. Dramat rozegrał się między 1007 a 1013 rokiem. Polska wróciła tu dopiero za władzy Bolesława Krzywoustego, który w kampaniach wojennej od roku 1113 do lat 20. XII stulecia przyłączył znaczną część Pomorza.
I znów był to tylko epizod w polskiej historii tych terenów - trwał do roku 1138. Kołobrzeg trafił pod kontrolę Księstwa Pomorskiego, które było zależne od Danii, a potem od Brandenburgii i Prus. Szybko został zdominowany przez ludność pochodzenia niemieckiego.
W roku 1807 miasto zamienione w twierdzę (Festung Kolberg) obronił przed wojskami napoleońskimi (w tym polskimi) hrabia major Gneisenau.
Ta sama sztuka nie udała się już Niemcom w marcu 1945 roku, gdy miasto padło po zmasowanym, dwutygodniowym ataku najpierw Armii Czerwonej, a potem Wojska Polskiego. To Polakom przypadło zwycięstwo w tej bitwie. Decydujące było zdobycie silnie bronionej kolegiaty, którą ostrzelano 960 rakietami Katiusza, a potem Fortu Ujście. Zniszczenia miasta były ogromne - 95 procent zabudowy.
Ocalałe oddziały hitlerowskie (w tym wielu Francuzów w mundurach SS) wycofały się na pokładach okrętów i statków handlowych oraz pasażerskich. Wcześniej ewakuowano całą ludność cywilną.
Miasto przypadło Polsce i było mozolnie odbudowywane. Początkowo jednak, jak w większości zniszczonych miast, władze poszły na łatwiznę - nawet w centrum stawiały blokowiska. Dopiero w kilkunastu ostatnich latach odbudowano samo serce starówki, nie przykładając wszak wagi do wiernej rekonstrukcji. Mimo to Stare Miasto odzyskało blask i cieszy oczy turystów.
Odbudowano też monumentalną kolegiatę, dziś konkatedrę. Jej budowę rozpoczęto prawdopodobnie na początku w XIV wieku na miejscu dawnego kościoła św. Mikołaja. Początkowo był to kościół farny, który rozbudowywano i wzmacniano (grunt osiadał) przez następne dwa wieki. Mimo zniszczeń wojennych zachowało się wiele z cennego wyposażenia.
Turyści chętnie oglądają też odbudowany ratusz, park zdrojowy, bulwary nadmorskie i molo oraz port. Wchodzą też na latarnię morską.
Dojazd z naszego regionu zapewniają drogi krajowe nr 25 i 11.