Do ataku na biuro posłanki przy ul. Ormiańskiej doszło prawdopodobnie w piątek lub sobotę. Koordynatorka biura zauważyła brudną szybę w poniedziałek. Dzień później zdecydowała się zawiadomić policję. - Chcieliśmy najpierw ustalić z panią poseł, jak zachować się w takiej sytuacji. Ostatecznie zawiadomiliśmy organy ścigania, mając w pamięci, że grudniu policja odwiedzała wszystkie biura poselskie w związku z różnymi w incydentami w całej Polsce i prosiła, aby zgłaszać każde zdarzenie - mówi przedstawicielka posłanki Kornelii Wróblewskiej.
Zamojska policja aktualnie bada sprawę. - Potwierdzamy, że we wtorek otrzymaliśmy informację o wybrudzonym oknie. Aktualnie zbieramy materiały, by ustalić sprawcę - mówi Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Jak udało nam się dowiedzieć, w środę policja zabezpieczyła monitoring miejski. Tym objęta jest teoretycznie cała zamojska Starówka, ale kamery nie sięgają w każdy zakątek Starego Miasta. Policja aktualnie sprawdza, czy zdarzenie zostało zarejestrowane.
Informację o nim jako pierwszy podał jeden z zamojskich portali. Wpis wywołał poruszenie w internecie. Nie brakuje komentarzy, że całe zdarzenie może mieć podłoże polityczne. To również będzie ustalać policja.
Na razie pewne jest jedynie, że o posłance Wróblewskiej było ostatnio głośno. Na początku stycznia członkini Nowoczesnej wywołała poruszenie, pojawiając się w sejmie ze swoją maleńką córeczką. Posłanka nosiła Tosię w chuście i karmiła ją w Sejmie piersią, wywołując szereg komentarzy - najczęściej serdecznych. Nastroje wobec Kornelii Wróblewskiej diametralnie zmieniły się po sejmowych głosowaniach, dotyczących projektów zaostrzających i liberalizujących prawo aborcyjne. Posłanka zagłosowała przeciw temu pierwszemu. W drugim głosowaniu nie wzięła udziału. Tłumaczyła potem, że nie popiera wszystkich postulatów projektu "Ratujmy kobiety". I przepraszała na Facebooku.
- Przepraszam wszystkich, których obraziłam i zawiodłam nie wzięciem udziału w głosowaniu w punkcie liberalizującym prawo aborcyjne w Polsce. NIE zagłosowałam przeciwko temu projektowi. Jednocześnie stanęłam w obronie praw kobiet stanowczo odrzucając projekt zaostrzający prawo aborcyjne. Rozumiem, że to za mało. Bardzo mi przykro z tego powodu - napisała posłanka.
ZOBACZ TEŻ: "Zapisywałam się do partii Nowoczesna, a nie Średniowieczna". Troje posłów Nowoczesnej zawiesiło swoje członkostwo