Budda zakończył swoją działalność w internecie
Informację o zatrzymaniu Buddy jako pierwsze podało Radia Kraków. Z kolei rzecznik CBŚP w rozmowie z Onetem potwierdził, że służby przeprowadziły czynności, które doprowadziły do zatrzymania dwóch osób. Zabezpieczony miał zostać także majątek influencera. Sprawą zajmuje się Prokuratura Krajowa ze Szczecina. Na razie nie podaje jakie są przyczyny zatrzymania.
- Łącznie zatrzymaliśmy 10 osób. Aktualnie trwają czynności zmierzające do przesłuchania zatrzymanych i postawienia im zarzutów. Więcej informacji przestawimy po przesłuchaniu zatrzymanych w prokuraturze w Szczecinie - mówi Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej.
"Kamil L., youtuber znany jako "Budda", zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Informację dla Radia Kraków potwierdza CBŚP. Do ujęcia celebryty doszło w Warszawie" - podaje RK.
Co ciekawe, w niedzielę Budda zakończył swoją działalność w internecie, co zapowiadał od kilku miesięcy. Przekonywał, że "nie czuje się najlepiej" w środowisku internetowych twórców z uwagi na szerzące się konflikty i patologie.
W ramach pożegnania youtuber zorganizował loterię, w której do wygrania były głównie luksusowe samochody.
Miliony widzów Buddy
Obecnie, Budda jest jednym z najpopularniejszych youtuberów w Polsce. Na swoim kanale na YouTube zgromadził 2,3 mln widzów, na Instagramie - 2,1 mln obserwujących. Fanów influencera przyciąga zarówno kreatywny content twórcy, skupiający się wokół tematyki motoryzacyjnej, jak i jego wielkie serce, czego dowodzą liczne charytatywne akcje, w które jest zaangażowany.
Jedną z najgłośniejszych było anonimowe ofiarowanie prezentu w postaci skrzyni z 100 tys. zł dla domu dziecka w Długiej. Ostatnio media obiegła informacja o rekordzie, który padł podczas finału WOŚP, gdy do puszki wrzucono 100 tys. zł. Autorem tej szczodrej akcji również okazał się krakowski influencer.
Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?
