- Stawki ubezpieczeniowe rosną szczególnie intensywnie od września. Różnie w poszczególnych towarzystwach ubezpieczeniowych - od 10 do 30 procent, a nawet więcej - informuje Przemysław Koselski, analityk rynku z agencji ubezpieczeniowej „Asekuracja” w Bydgoszczy. - Nie mam wątpliwości, że ta tendencja utrzyma się i w ciągu kolejnych 12 miesięcy niektórzy ubezpieczyciele podniosą stawki nawet o 50 procent.
Przemysław Koselski wyjaśnia, że ceny rosną, bowiem Komisja Nadzoru Finansowego już od wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej zwracała uwagę na konieczność dostosowania stawek do tych unijnych. Ostatnio zwróciła też uwagę na fakt, że wymiar sprawiedliwości zasądza coraz wyższe odszkodowania dla poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Trzecim czynnikiem wpływającym na straty ubezpieczycieli i konieczność wyrównania ich jest przestępczość związana z wyłudzaniem nienależnych odszkodowań.
- Systematycznie dostosowujemy ceny ubezpieczeń komunikacyjnych do poziomu adekwatnego do ryzyka - wyjaśnia Katarzyna Ostrowska, rzecznik prasowy UNIQA Polska. - W tym roku regularnie podwyższamy ceny, co jest zgodne z pismem wysłanym do ubezpieczycieli przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Ostrowska dodaje, że na skutek wojny cenowej, która trwa już od bardzo długiego czasu, pogorszyły się wyniki finansowe większości towarzystw. I stąd podwyżki.
Na wysokość stawek OC wpływa bardzo dużo czynników, w tym tak dziwne, jak stan cywilny właściciela auta. Więcej płaci rozwodnik niż kawaler czy osoba pozostająca w stałym związku. To dlatego, że rozwodnicy mają większe predyspozycje do szybszej, bardziej ryzykownej jazdy.
Wideo: Agencja TVN/x-news
W Bydgoszczy średnie stawki dla właścicieli popularnych marek aut zaczynają się teraz od 450 zł. Ale to rzadkość, bo zwykle mowa jest o 500 - 600 zł.
Komunikacyjne ubezpieczenie OC jest obowiązkowe. Ten kto go nie ma, płaci surowe kary, a te w przyszłym roku wzrosną o 6 procent. Właściciel samochodu osobowego będzie musiał się liczyć z karą w wysokości 3700 zł, a ciężarówki - 5550 zł. To pełne kary, gdy kierowca zwlekał z wykupieniem polisy lub zapłatą raty przez ponad 14 dni. Gdy zaniedbanie to trwało od 3 do 14 dni, zapłaci połowę kary, a do 3 dni - 20 proc.