
W niedzielę reprezentacja Polski pewnie pokonała San Marino 7:1, ale nie wszystko wyglądało pięknie. Gospodarze strzelili dopiero swoją pierwszą bramkę w tych eliminacjach, po błędzie Biało-czerwonych. Kto się sprawdził, a kto wypadł słabo? Oceniamy podopiecznych Paulo Sousy.

Wojciech Szczęsny - 5 (w skali 1-10)
Bramkarz Juventusu mógł zaparzyć sobie herbatę i posiedzieć. W ciągu pierwszych 45 minut San Marino oddało tylko jeden strzał - oczywiście niecelny.

Tomasz Kędziora - 5
W odróżnieniu od kolegów Przeciwko Kędziora pokazał przeciwko San Marino, że przynajmniej nie czuje się źle z piłką przy nodze. W niedzielnym meczu to właśnie obrońca Dynama Kijów miał najwięcej podań w polskim zespole - zarówno prób jak i celnych. W dodatku zakończył mecz jako kapitan zespołu. Jeśli Sousa chciałby wyjść trójką obrońców na Anglię to wydaje się być ciekawą alternatywą.

Michał Helik - 2
Reprezentacja Polski nie potrafi zachować czystego konta od ośmiu kolejnych spotkań i nawet mecz z San Marino tego nie zmienił. Helik niecelnie podał do Kamila Piątkowskiego, a napastnik gospodarzy Nanni spokojnie pokonał Łukasza Skorupskiego. Były obrońca Cracovii zaliczył co prawda asystę przy bramce Adama Buksy, ale niesmak pozostał.