Wywiad wojskowy (HUR) przekazał, że ma informacje o białoruskich żołnierzach kontraktowych, którzy zapisali się do rosyjskich oddziałów najemniczych i walczą w wojnie na Ukrainie.
Wcześniej media informowały, że jeszcze przed wybuchem wojny do Kijowa wysłano od 200 do 400 członków tzw. wagnerówców, którzy mieli za zadanie zabicie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i innych ważnych polityków. Przypisuje się im także udział w masakrze mieszkańców Buczy.
Wywiad wojskowy podaje, że w ostatnim czasie w kilku rejonach Białorusi odbywały się pogrzeby ochotników z tego kraju m.in. w Maryjnie Górce (stacjonuje tam brygada sił specjalnych) i Osipowiczach (stacjonują tam jednostki artylerii).
HRU podkreśla jednak, że białoruscy wojskowi nie chcą brać udziału w wojnie Rosji. W związku z tym reżim Łukaszenki nie prowadzi w jednostkach wojskowych agitacji, ani działań propagandowych.
„Wiadomo jednak o przypadkach podpisywania umów z różnymi rosyjskimi grupami najemników, których głównym motywem są obietnice wysokich zarobków. Jednak po serii pogrzebów i doniesień o osobach zaginionych, liczba tych ochotników znacznie się zmniejszyła” – poinformował wywiad wojskowy.
tvp.info
