Kilka dni temu dwóch mężczyzn weszło do marketu i ukradło dwa kartony z alkoholem. Obaj przeszli pod barierkami blokującymi wyjście. Wyjaśniając okoliczności tej kradzieży mundurowi ustalili, że tuż przed kradzieżą złodzieje porozumieli się z pracownikiem ochrony, który miał przymknąć oko na ich poczynania. W zamian po akcji ochroniarz miał dostać karton skradzionej wódki.
Nie dostał. Złodzieje o obietnicy zapomnieli i sami raczyli się skradzionym trunkiem. Jedyne, co zrobili, to poczęstowali wódką znajomych z podwórka. Rabusiom współpracującym z ochroniarzem przedstawiono zarzut dokonania kradzieży. Pracownikowi ochrony przedstawiono zarzut działania wspólnie i w porozumieniu ze złodziejami.
Jeden z nich odpowie też za kradzież dwóch aparatów cyfrowych w sklepie przy ul. Pułaskiego. Przestępstwa tego dokonał wspólnie z kolegą. Następnie aparaty sprzedał na targowisku. Zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczył... a jakże na alkohol.
