Od dziś skatepark zaprasza miłośników deskorolek

Miał być specjalny pokaz z udziałem Czechów, którzy wykonywali żelbetową część konstrukcji skateparku, ale wszystko przesunie się na początek listopada, o ile pogoda dopisze. Jest już po odbiorze technicznym, wczoraj montowano jeszcze słupy oświetleniowe i zgłaszano inwestycję do inspektora nadzoru budowlanego. - Sądzę, że od poniedziałku będzie można korzystać - mówi Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego w ratuszu.

W skateparku obowiązuje regulamin, który mówi, że nieletni mogą korzystać z tego obiektu jedynie za zgodą opiekuna. Każdy musi mieć kask i ochraniacze. Jazda na rolkach i deskorolkach to niebezpieczny sport, ale użytkownicy skateparku muszą być świadomi, że tylko oni ponoszą odpowiedzialność za swoje ewolucje, jeśli skończą się one wypadkiem. Nie można wykonywać tu ewolucji w czasie deszczu czy śniegu. Regulamin zabrania jazdy na hulajnodze i pojazdach o napędzie silnikowym. Nie można tu biegać ani przeszkadzać tym, którzy korzystają ze skateparku, nie wolno też wprowadzać zwierząt. Jest oczywiste, że niedozwolone jest tu picie alkoholu, palenie papierosów czy stosowanie środków odurzających. Nie należy śmiecić i malować grafitti.

Miasto zdecydowało się zastosować tu oświetlenie ledowe, którym można sterować, albo rozjaśniając, albo ściemniając światło. Koszt całości to 550 tys. zł, a okres gwarancji wynosi 5 lat.

- Jeszcze jest to plac budowy - podkreśla Domozych. - Ale już widać, że jest to architektonicznie bardzo ciekawa budowla.
Po skateparku przyjdzie kolej na wybieg dla psów w parku 1000-lecia. Będą właściwie dwa - dla mniejszych i większych czworonogów. Usytuowane będą nad dużym stawem, na wysokości sklepu ogrodniczego za targowiskiem miejskim.